18.05.1999r.
Magiczne Media
Magiczne Media

Sob 09 Gru 2017, 18:47

18.05.1999r. OtnbtKT

18.05.1999



Kryzys genetyczny
Lekarstwo na Starszyznę?


Mam jedo… jedogonję! To dramatyczne wyznanie usłyszało kilku przechodniów, którzy siódmego maja w godzinach późnowieczornych znajdowali się w pobliżu Mostu Zwodzonego. Prawdopodobnie żadne z nich, a tym bardziej Ruža Bregović, która publicznie przyznała się do swojej choroby genetycznej, nie spodziewało się, jak niebezpieczną lawinę spowoduje to pozornie niegroźne zdarzenie.
W ciągu kilku następnych dni po tym incydencie, do naszej redakcji napływać zaczęły listy od czytelników domagających się informacji na temat jedogonji oraz innych chorób toczących nasze społeczeństwo. Uspokajamy więc wszystkich, którzy obawiają się zarażenia: jedogonja to choroba genetyczna, a objawy są zauważalne od urodzenia, gdyż chory rodzi się z niewielkimi piórami wyrastającymi pod pachami. Zatem jeżeli do tej pory nie obrośliście w piórka i nikt z waszej rodziny nie cierpiał na tę chorobę, możecie spać spokojnie – ani nie będziecie zapadać w śpiączkę podczas burz, ani nie obarczycie schorzeniem swojego potomstwa. Kurze płucko to również choroba, której symptomy dostrzegalne są już we wczesnym dzieciństwie. Chory ma wówczas problemy z oddychaniem oraz niedotlenieniem organizmu powodującym omdlenia i nieustającym uczuciem słabości. Nie należy jej jednak mylić ze zmorzycą, która charakteryzuje się nieustannym zmęczeniem, wyczerpaniem i osłabieniem, przekazywana jest jednak jedynie przez matki, zaś chory ma również problemy ze snem, a jego skora jest wiecznie blada. Jednym z groźniejszych, genetycznych schorzeń jest łamija. Objawia się w różnych okresach życia w dość brutalny sposób, poprzez niczym nieuwarunkowane łamanie kości. Gdy więc okaże się, że cierpi na nią ktoś z waszych bliskich, pozostaje jedynie zanoszenie żarliwych modłów do bogów, by każdy atak choroby kończył się jedynie na złamaniach rąk czy nóg. Kolejną śmiertelną chorobą jest Oddech Chorzycy, ujawniający się około trzydziestego roku życia. Nieszczęśnik, który otrzymał ją w genowej loterii, ma od pół roku do trzech lat życia od pojawienia się pierwszych symptomów, czyli bezsenności nie dającej się poskromić żadnymi dotychczas wynalezionymi lekami. Jędzowatość dotyka głównie kobiety. Cierpiący na tę chorobę czarodzieje są niezwykle wysocy i bardzo chudzi, mają problemy prawidłowym odżywianiem i konsumują niewyobrażalne ilości surowego mięsa. Wraz z postępowaniem choroby, człowiek traci zęby, zaś jego źrenice zaczynają zajmować całą powierzchnię oczu. Nieleczona smocza ospa może aktywować Syndrom Kipiani-Toreliego, który objawia się ustąpieniem objawów ospy, lecz na miejscu zielonych wykwitów zaczynają wyrastać łuski, a ciało chorego zmienia się ze stałocieplnego w zmiennocieplne. Głównym objawem jest jednak niepohamowane pragnienie złota. Na baczności powinny mieć się zatem osoby cierpiące na zołotuchę, których skóra pokrywa się złotą wysypką, w momencie kiedy zaczynają kłamać. Do tej pory nie udało się naukowcom odkryć, co aktywuje to schorzenie, dlatego zapobiegawczo radzimy każdemu: bez względu na okoliczności, mówcie prawdę.
Wśród otrzymanych listów, pojawiły się również niepokojące doniesienia o tym, jakoby młode pokolenie szlachciców coraz bardziej podupadało na zdrowiu. Swoistą tajemnicą poliszynela jest posiadanie przez Ganę Kuraginę oraz Galinę Aristovą niebywale rzadkiej przypadłości objawiającej się zakłócaniem magii w ich najbliższym otoczeniu. Anomalia ta nie byłaby może niczym szczególnie dziwnym, gdyby nie fakt pokrewieństwa obu dam. Na domiar złego, w trakcie prowadzonego przez nas śledztwa, dowiedzieliśmy się, że do grona pokrzywdzonych przez genetykę dodać można też jedno z dzieci Evgeniya Kuragina, brata Gany, oraz Iskrę Karamazovą cierpiącą na zołotuchę, a mającą również geny rusałki. Rodzanice bywają okrutne – panienka Karamazova to także bliska krewniaczka wcześniej wspomnianych dziewcząt, całą czwórkę natomiast łączy nazwisko Kuragin. Czy można zatem snuć przypuszczenia, że to jeden z pierwszych rodów, który może podzielić los dynastii Zakharenko? A może to dopiero początek zwiastujący poważne problemy, z którymi na przestrzeni następnych kilku lat zacznie borykać się Starszyzna? Nie chcąc wydawać bezpodstawnych osądów, skonsultowaliśmy te przypadki z jednym z najznamienitszych magomedyków specjalizujących się w magigenetyce. Nie mamy dobrych wieści dla Grigorya Kuragina, który jest jednym z ostatnich członków swojego rodu nieobarczonym genetycznymi schorzeniami. Mogłoby się wydawać, że sytuacja nie jest wcale poważna; że załagodzenie stosunków między wszystkimi rodami Rady Czarodziejów i wżenianie się we wrogie do tej pory dynastie wyeliminuje problem. To jednak rozwiązanie bardzo krótkoterminowe. Ze wstępnych analiz wynika, że jeśli pula genów nie zostanie rozszerzona o nowe, to w przeciągu następnych dwudziestu lat każdy nowy, młody członek Starszyzny będzie obarczony chorobą genetyczną już nie tylko o magicznym podłożu. A to maluje przyszłość całego naszego społeczeństwa w czarnych barwach.

Skocz do: