Jako, że w sumie większość misji została zaklepana, chciałam zaproponować coś nowego, a nuż się nada:

Tytuł: Sprawa dla detektywa
Od dłuższego czasu zarówno w dzielnicach magicznych jak i mugolskich giną czarodzieje. Sam fakt prawdopodobnie nie byłby niczym niezwykłym - morderstwa w  wielu postaciach już się w Petersburgu odbyły - gdyby nie dwa zastanawiające fakty...
Jednym jest to, że giną tylko czarodzieje nie dający po sobie poznać przed mugolami, ze nimi są, a drugim, że giną od kuli z broni palnej. Czyżby jakiś fanatyczny mugol postanowił wytrzebić magicznie uzdolnionych? Jakiś mugolak chce się zemścić za zniewagi? A może po prostu ktoś sprytny chce zwalić winę na stronę niczego nieświadomych mieszkańców Petersburga? Sprawdź to!

Tytuł: Człowiek z blizną
Przypadkiem słyszysz rozmowę sugerującą, że na Stadionie Narodowym dojdzie do jakiegoś dużego przemytu z pomocą znanego przestępcy. Sprawdzisz to? Wygląda na to, że czasu jest niewiele, przemycany towar może zaburzyć co najmniej lekko porządek w mieście, a nikt z Gwardii raczej nie zainteresuje się wątpliwościami przypadkowego przechodnia.

Tytuł: Cudowny powrót po latach
Pewnego pięknego dnia budzą cię hałasy - twoja szlachecka rodzina jest czymś zaaferowana. Gdy schodzisz na dół okazuje się, że wrócił twój daleki kuzyn zaginiony w dziwnych okolicznościach.
Podczas gdy radość twoich bliskich jest niezmierna ty masz złe przeczucia... Tylko czemu? Potencjalny kuzyn przecież doskonale zna zasady savoir-vivre'u - być może aż za dobrze...

No a przy okazji mam dwa pytanka:
1. Zastanawia mnie kwestia skrzatów domowych - jest jakiś ich odpowiednik na forum? Przyznaję, że nie przyuważyłam nic takiego w temacie o folklorze (choć mogło mi umknąć), a sądzę, że kwestia istot, które dodatkowo podkreślały by różnicę stanową/majątkową mógłby być ciekawy zarówno pod względem klimatycznym, jak i przy dobrym przemyśleniu fabularnym czy np. wspomagać mechanikę danego czarodzieja;)

2. Wydaje mi się, że warto by przemyśleć kwestię wydarzeń dla graczy - jest słabo widoczna i z lekka się obawiam, że przez to może być mało użyteczna. Myślałam nad zrobieniem jeszcze drugą postacią jakiegoś wydarzenia dla postaci z wyższych sfer, ale pewnie nic z tego nie wyjdzie w obecnej formie.
Może warto przekształcić to w jakąś formę inicjowania eventów? W sensie jak np. zbierze się parę wydarzeń graczy puścić jeden post z informacją w widocznym temacie/miejscu, każdy by wybrał coś dla siebie, a administracja miała by mniej roboty, zostało by patrzeć czy nic złego/nieodpowiedniego nie dzieje się w wątkach, ewentualnie wkroczyć Welesem. Póki co nie mam lepszego pomysłu na tę kwestię^^"

Mam propozycje zaklęcia! :D

Rubiepreč – zaklęcie z magii medycznej na II poziomie, mające za zadanie usuwać / zmniejszać widoczność blizn, w zależności od ich wielkości.

Bogna, odpowiadając na Twoje pytania: 1) Przyznajemy, faktycznie na forum nie ma o odpowiednikach skrzatów ani słowa; na poprzednim forum informacja o nich znajdowała się w temacie personelu szkolnego i stąd to przeoczenie. Niemniej niezwłocznie je naprawimy i wszelkich informacji o bożątkach oraz krasnoludkach należy spodziewać się w temacie z folklorem. 2) Tutaj też przyznajemy Ci rację. Przedyskutowaliśmy tę kwestię i na chwilę obecną jednym z rozwiązań jakie przyszły nam na myśl jest dodanie odnośników do wydarzeń proponowanych przez graczy tuż pod opisem fabuły w ogłoszeniu wysuwanym z boku strony. Jeśli jednak i to nie zdałoby rezultatu, wówczas postaramy się o inne rozwiązanie tego problemu.
Ponadto za propozycje zadań otrzymujesz łącznie 30 punktów, możesz zgłosić się po ich przydział w aktualizacjach. Zadania będziemy dodawać stopniowo wraz z zamknięciem wykonanych misji.

Viara, zaproponowane przez Ciebie zaklęcie również zostało zaakceptowane i otrzymujesz za nie 5 punktów. Tak samo, jak Bogna, możesz zgłosić się po ich przydział w odpowiednim temacie.

Lan, co się tyczy spostrzeżonych przez Ciebie błędów: odnośnik do statystyk w mechanice został już naprawiony, chochliki dorzuciły tam nadprogramowy znak, skąd niedziałający link. Natomiast czarodzieje i czarownice to linki nieaktywne, ponieważ jesteśmy małymi leniuszkami i nie dorobiliśmy jeszcze odpowiednich kategorii grupujących karty postaci. Na dniach na pewno się to zmieni! :) Odnośnie niedziałającego podpisu na forum, nic nie robisz źle. Zwyczajnie nie zdecydowaliśmy się na włączenie na forum takiej opcji, by zachować estetyczny wygląd i skupić się przede wszystkim na treści, a nie na ozdobnikach.

Jak wygląda kolekcjonowanie myśli przez Kolekcjonerów? Robią to podobnie jak Harry wyciągając wspomnienie od Slughorna - podstępem zdobywają je i zamykają w buteleczce, a potem odtwarzają w myśloodsiewni czy mają inny sposób? Może jakoś korzystają z legilimencji? Chciałam się dopytać, żeby kiedyś nie zaliczyć wpadki. :)

To tak, po pierwsze chciałam się wypowiedzieć na temat gazetki - jestem jak najbardziej za orłem redakcyjnym, sądzę, że to pozwoli zachować jakiś porządek choćby w tym sensie, że będzie z góry wiadomo do czego ma służyć dany list. Zakładam, że będzie można dawać własne ogłoszenia/artykuły/pytania/skargi do danej gazety? Sądzę, że takie coś też pozwoli budować klimat;")
No i chciałam zaproponować, żeby pojawiały się w gazetce jakieś wspominki czy artykuły sugerujące, gdzie warto się zjawić, aby coś zyskać - chodzi mi o coś w stylu kursów dla biednych czarodziejów, targach, podejrzanych miejscach do których "lepiej" się nie zbliżać... Nie wiem jak inni, ale sądzę, że chodzenie postacią w dane miejsce i sprawdzanie co może się zdarzyć może być niezłą zabawą.

Po drugie w dziale organizacyjnym w tych szybkich linkach jest odnośnik do ogłoszeń użytkowników, które nie istnieją^^"

Po trzecie temat, który był raz rozważany na czacie (sądzę, że warto go wyjaśnić tak na przyszłość) - jeśli nie da się zaznaczyć średniego procenta czystości krwi dziecka tzn. jedno z rodziców jest np. 3/4, a drugie czystej krwi to dziecko dziedziczy gorszą krew, tę po matce (bo matka zawsze pewna) czy po ojcu (razem z nazwiskiem)?

No i co nieco myślałam nad misjami, może się przydadzą, mam nadzieję, że tak

Pakt z diabłem – mówi się, że znany wariat, Boris Novgorodsky podpisał cyrograf, dzięki któremu ma osiągnąć wyżyny swych umiejętności magicznych za niewielką cenę trzech przypadkowych ofiar. Sprawdzisz to, a w razie czego powstrzymasz mężczyznę? Jeśli tak to pamiętaj, demony są bardzo przebiegłe, nie daj im się skusić podobną „okazją”.

Kradzież w Kunstkamerze – przypadkiem trafia do ciebie list, z którego dowiadujesz się o planowanym włamie do zacnego muzeum antropologii i etnografii. Podobno pracownicy tego przybytku ukrywają tam rzadki, magiczny przedmiot, który powinien być raczej wystawiony na wystawie… I z jakiegoś dziwnego powodu nie jest.  Zrobisz coś z tą informacją czy zachowasz ją dla siebie?

Klątwa – nic ci się ostatnio nie udaje – tracisz pracę, ukochany/ukochana poszedł/poszła do innej/innego, przyjaciele nie mają dla ciebie czasu, a ty coraz rzadziej zauważasz pozytywne strony życia. Zaczynasz nieufnie zerkać na amulet, który podarował ci w prezencie dawny nieprzyjaciel. Jest szansa, że go zaklął, ale w końcu niektórzy rzucają też klątwy, a nie tylko jemu podpadłeś, co nie?

Na początku chcę bardzo, bardzo przeprosić za przeoczenie Waszych pytań i już spieszę z odpowiedziami.
Izoldo, Kolekcjonerzy, by zdobyć myśli innych osób, uciekają się do różnych sposobów wyciągania ich z umysłów swoich “ofiar”. Pod tym względem pomysłowość zostawiamy Wam, użytkownikom, szczególnie że najczęściej Kolekcjonerzy korzystają z podstępu, właśnie zamykając je we flakonikach, by później móc nimi szantażować okradzione w ten sposób osoby. Ale, oczywiście, mogą również używać legilimencji lub, będąc już wprawionymi w swoim fachu, zgłębiać i wykorzystywać sposoby ingerowania w umysły innych, zastępując skradzione myśli fałszywymi lub propagandowymi wspomnieniami. W tym miejscu wspomnę jeszcze tylko o tym, że Kolekcjonerzy, nim ruszą w teren, odbywają specjalne, intensywne i wyczerpujące szkolenia z zakresu wyciągania i przetwarzania myśli. Szkolenia te trwają nawet do pół roku. Więcej informacji o nich postaramy się wkrótce zamieścić w poście poświęconym Raskolnikom w charakterystyce władzy.

Cecilu, dzięki za zwrócenie uwagi o niedziałających ogłoszeniach użytkowników - były na forum, ale wisiały w dziale administracji, dlatego przy sprawdzaniu jego widoczności, dla nas link wyświetlał się prawidłowo. Wszystko zostało już naprawione.
Podczas tworzenia pierwszego numeru gazetki, weźmiemy pod uwagę Twoje propozycje: pojawi się orzeł oraz zostanie utworzone nowe konto, z którego będzie możliwość dodawania własnych numerów, gdzie poza artykułami może znaleźć się ogłoszenie, pytania/pochwały/skargi czytelników wraz z odpowiedziami na nie czy właśnie dodatkowe misje/zlecenia od instytucji państwowych, dzięki którym będzie można podnieść swoje kwalifikacje i zdobyć fabularnie dodatkowe profity. Artykuły, ostrzeżenia czy propozycje odnośnie wartych (lub nie) odwiedzenia miejsc albo kursów także będziemy starali się dodawać w miarę możliwości, ponieważ zdecydowanie taka inicjatywa powinna uatrakcyjnić Wam rozgrywki :)
Jeżeli chodzi o tak zawiłe przypadki czystości krwi, na chwilę obecną nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, jednak jak najszybciej rozwiążemy tę kwestię, rozpisując dokładnie czystość krwi dla każdej z możliwych kombinacji.
Za propozycje misji otrzymujesz łącznie 30 punktów, możesz zgłosić się po ich przydział w odpowiednim do tego temacie. Misje zostaną dodane podczas ich najbliższej aktualizacji.

Svyatoslav, błąd już poprawiony.

Dziękuję za wyjaśnienie w kwestii Kolekcjonerów. <3 Tym razem przychodzę z propozycją.

Może wprowadzicie możliwość odgrywania w retro także wątków z przyszłości (takich teoretycznych, no bo nigdy nie wiesz, czy cię nie walnie avada na evencie. )? Ja i Cecil chętnie byśmy coś takiego odegrali, nawet dzieciakami Yaxleyów. Wydaje mi się, że fajnie byłoby trochę pogdybać, jak będzie wyglądać przyszłość naszych postaci.

Muszę czymś dilować, a że na forku są tylko Srebrianka i Wieszcze Sny, to przychodzę z propozycjami nowych eliksirów! Może coś akurat będzie okej.

Cios Smoka – to, że smocze ingrediencje używane są do warzenia niebezpiecznych mikstur, wiadomo nie od dziś. Jednym najdroższych eliksirów halucynogennych jest Cios, nazywany czasem też pieszczotliwie Smoczkiem. Ma działanie podobne do mugolskiej heroiny, ale efekty są o wiele intensywniejsze: czarodziej pod wpływem wywaru ma podwyższony próg bólu, zyskuje pewność siebie, czuje się tak, jakby nic złego w jego życiu się nie wydarzyło i nie miało wydarzyć, zwiększa się też jego siła fizyczna. Efekty utrzymują się od trzech do pięciu godzin. Bardzo łatwo wprowadzić odurzoną osobę w gniew, którego skutki mogą być tragiczne, dlatego zaleca się trzymanie się na dystans od kogoś, u kogo podejrzewa się odurzenie Ciosem i powiadomienie odpowiednich służb.
Eliksir ma silne działanie uzależniające. Już po pierwszej dawce chce się więcej, a odwyk jest szczególnie trudny. Przedawkowanie (więcej niż jedna dawka w ciągu dnia, więcej niż trzy w ciągu dwóch tygodni) objawia się najpierw krwawieniami z nosa i uszu. Na tym etapie można jeszcze odurzonemu pomóc poprzez prędkie przetransportowanie do szpitala. Potem pojawiają się mutacje: skóra przybiera kolor intensywnie żółty, taki sam, jaki ma wywar w kociołku, ciało pokrywa się łuskami, zaczynają wyrastać rogi, wydłużają się kończyny. Czarodziej bardzo rzadko przeżywa taką przemianę.
Smoczek podaje się w sposób dla mikstur niezwykły, bo poprzez iniekcję w żyły, najczęściej na rękach. Z uzyskaniem go jest problem: alchemicy handlują narkotykiem tylko w największych miastach, takich jak Petersburg czy Moskwa, a często zdarzają się oszuści, którzy za niebagatelne kwoty sprzedają tylko zabarwioną na żółto wodę. Mimo ryzyka chętnych do spróbowania Ciosu nie brakuje.
Proces warzenia trwa miesiąc. Cechą charakterystyczną dla gotowania tego wywaru jest to, że w czasie pełni należy kociołek wystawić na działanie księżycowego blasku i zamieszać różdżką, zgodnie z ruchem wskazówek zegara, osiem razy w ciągu jednej godziny narkotyk - i tak aż do świtu.
Ingrediencje: krew smoka, pył z jego kości, cykoria, liście lebiody, krwawnik, kurkuma, macierzanka, muszkat, ostropest

Kompot – zwykle dla smaku gotuje się w narkotyku owoce, stąd nazwa. Kompot popularny jest zwłaszcza wśród rosyjskiej młodzieży, ma postać gorzkawej, lekko oleistej cieczy barwy od żółtobrązowej aż do malinowoczerwonej o neutralnym zapachu. Czarodziej pod wpływem eliksiru wydaje się być bardziej interesujący osobom postronnym, zaczyna się rozgadywać, zyskuje pewność siebie i ochotę do zabaw, ma więcej energii oraz motywacji do działania. Wyostrzają się zmysły, a ciało jest wrażliwsze na bodźce, zarówno te przyjemne, jak i te mniej; odporność na ból drastycznie spada. Chociaż Kompot nie jest zbytnio uzależniający i wydaje się być wręcz nieszkodliwy, to na terenie Rosji picie go jest nielegalne. Jego działanie może zachęcać do bójek, które w najlepszym wypadku zakończą się niepotrzebnym bólem i urażoną dumą, w najgorszym: śmiercią z powodu doznanych obrażeń. To nie odstrasza jednak Słowian od domowej produkcji Kompotu i polewania go na domówkach.
Popularne stało się ostatnimi czasy mieszanie wywaru z innymi eliksirami, na przykład Srebrianką, i podawanie tego jako swoisty rodzaj drinków w podejrzanych klubach. Skutki takich działań są niemożliwe do przewidzenia, dlatego przestrzega się przed niekontrolowanymi próbami „podkręcania” mikstury.
Ingrediencje: dowolne owoce (dla smaku, można pominąć), sok z aloesu, anyżek gwiaździsty, binsuga, cykoria, kaczeniec

Opary Żywii – popularny eliksir halucynogenny. Według legendy alchemikowi, który wymyślił recepturę, objawiła się sama Żywia, obiecując mu za stworzenie tak dobrego wywaru trzysta lat życia, dlatego ochrzcił swoją pracę imieniem bogini. O Oparach mówi się, że spełniają marzenia, bowiem przyjemne wizje nachodzące odurzonego czarodzieja dotyczą jego najskrytszych, niewypowiedzianych pragnień. Miraże wprawiają w błogi stan spełnienia, tak silny, że często po „puszczeniu” narkotyku osobie wydaje się, że śniła. Silnie uzależniające, odstawienie ich nierzadko wpędza w depresję. Przedawkować można po zażyciu więcej niż jednej butelki w ciągu tygodnia, ale znane są przypadki uzależnionych, którzy w stanie upojenia spędzili miesiące. Do konsekwencji nadużycia narkotyku należą: pogorszenie się zmysłu wzroku, a nawet całkowita jego utrata (mętnieją źrenice), spadek odporności psychicznej, otępienie, drgawki mogące się przerodzić wręcz w konwulsje. Opary nie mogą być bezpośrednią przyczyną śmierci, jednak często narkoman kończy swój żywot samobójstwem.
Eliksir warzy się tylko trzy godziny, ale musi być on przyrządzony koniecznie pierwszego, piętnastego lub ostatniego dnia miesiąca. Odpowiednio uwarzony powinien przybrać kolor elektrycznego fioletu i smakować odrobinę kwaśno. Najważniejsze są jednak opary: intensywne, siwe, bardzo gęste, o zapachu ulubionych ziół. Najlepsze efekty daje wdychanie dymu znad butelki lub kociołka. Opary można też wypić, ale wówczas halucynacje nie będą tak żywe.
Ingrediencje: liście szałwii proroczej, włos licha, bagniak, binsuga, dendera, kardamon

Charłacze Ziele – trudny w przygotowaniu narkotyk, lekko uzależniający. Eliksir ten znajduje zaskakujący sposób na pozbycie się gromadzonych negatywnych emocji. Na pół godziny odurzony traci potencjał magiczny, rozluźnia się, wycisza, ogarnia go spokój i niechęć do jakiegokolwiek działania, a potem senność. Ziele jest jednym z najlepszych środków nasennych: po jego zażyciu zapada się w głęboki, niewzruszony sen bez snów. Alchemik tworzący przepis na wywar wyszedł z kontrowersyjnego założenia, że najlepszym sposobem na odprężenie jest zdjęcie sobie z barków ciężaru odpowiedzialności za magię. Przedawkowanie (więcej niż jedna dawka na miesiąc) ma jednak opłakane skutki: od obniżenia ciśnienia krwi, sporadycznych, klasterowych bólów głowy, problemów z pamięcią i koncentracją aż do upośledzenia umiejętności czarowania.
Ziele jest eliksirem, jak sama nazwa wskazuje, głównie ziołowym, o konsystencji tak gęstej, że przypomina niemal ciało stałe. Jedynym sposobem jego zażycia jest zjedzenie go; niektórzy dilerzy sprzedają miksturę pod postacią charakterystycznych, lekko galaretowatych tabletek o kolorze butelkowej zieleni. Taką samą barwę wywar ma w kociołku. Smakuje jak rumianek, nie ma zapachu. Na przyrządzenie go potrzeba dwóch miesięcy i łatwo o złe przygotowanie.
Ingrediencje: rumianek, ruta, kwiaty bzu, gałązka drzewa sandałowego, kadzidła, kardamon, muszkat

Goranka Yaneva, Twoje eliksiry zostały dodane i możesz zgłosić się po 40 punktów w aktualizacjach danych postaci.

Rytuały:

RYTUAŁ OCHRONY
Może być stosowany na przedmioty, ludzi lub całe pomieszczenia, co jednak adekwatnie wymaga wyższych umiejętności zaklinania. Pełny proces obłożenia przedmiotu/budynku zaklęciem trwa miesiąc, zaklinanie osoby zaś może potrwać nawet rok (w zależności od 'czystości' magicznej osoby zaklinanej, gdyż zaklęcia ochronne jednej dziedziny magii wymagają więcej wysiłku w przypadku użycia ich na czarodziejach parających się magią sprzeczną). Rytuał powinien rozpocząć się w czasie nowiu, czasu, kiedy jest najciemniej i trwać do kolejnego zaćmienia. Przy zaklinaniu białomagicznym przedmiotów małych wymagane jest ustawienie sześciu świec w kształt podwójnej odwróconej litery 'u' mające tworzyć portal zamykający magię w przedmiocie oraz zawieszenie nad nim mieszanki ziół (ruta, prawoślaz, koper, boswellia) w przypadku ludzi proces musi być powtarzany co miesiąc - jest to rytuał często stosowany przez matki na śpiących w kołyskach dzieciach, w przypadku pomieszczeń i budynków świece można zastąpić większymi kagankami, należy jednak pilnować by nie zgasły. Obecna forma rytuałów ochronnych czarnomagicznych często wiąże się z alektriomancją, gdyż krew, a szczególnie kogucia, ma właściwości ostrzegające co podnosi wrażliwość zaklinanych rzeczy na nieszczęścia. Przedmiot  musi być w krwi zanurzony, osoba nią skrapiana, a pomieszczenie, czy budynek obrysowany symbolem odwróconej, podwójnej litery 'u' z uwzględnieniem konieczności odnawiania wzoru - gdyż jeśli krew wyschnie przerywając symbol, analogicznie do rytuału białomagicznego, proces zakończy się niepowodzeniem.

RYTUAŁ UKRYCIA
Często stosowany przez oszustów i bandytów, jest dość prostym rytuałem jednak wymagającym trudno dostępnych składników. Zazwyczaj obejmuje pomieszczenia lub budynki, gdyż przeklęci tym rytuałem ludzie znikali bezpowrotnie, zamiast stawać się po prostu niewidzialnymi. Podstawą rytuału jest okadzanie, najlepsze rezultaty przynoszą gałęzie i liście Dobrochoczych, bardzo trudne do zdobycia. Zaklinający wykorzystuje misy dźwiękowe, których wibracje na sposób mirażu rozmywają widoczność otoczenia czyniąc miejsce/budynek, niedostrzegalnym (w zależności od ilości pkt w okultyzmie gracz może rzucać kością na odkrycie ukrytych miejsc, gdzie rzuty na sukces działają analogicznie do rzutów na przyzwanie korgorusza).

RYTUAŁ POWOLNEJ ŚMIERCI
Jest nazywany rytuałem przyzwania kostuchy. Wymaga mistrzowskich umiejętności rytualnych (pow.25 pkt z okultyzmu) oraz trudno dostępnego składnika, który od roku 1983 został wpisany na magiczną listę handlu zakazanego - sznur wisielca (bądź inna rzecz, na której samobójca się powiesił, krawat, kabel etc.) Nadpalony ogniem (nie zaklęciem) sznur należy transmutować dwukrotnie w element odzienia lub biżuterii siedząc wewnątrz usypanego z soli kręgu runicznego. Osoba obdarowana takim prezentem przyciągnie do siebie śmiertelne nieszczęście nosząc ten prezent. By mieć pewność, że nie zostanie on zdjęty w biżuterię wkomponowuje się dymny kwarc, mający właściwości hipnotyzujące, a w ubrania włosy z brody tybetańskiego kilina, który jest symbolem przywiązania i zaufania. Klątwa powstała podczas rytuału jest wyjątkowo nieprzyjemna bo bazuje na zdradzie, co czyni śmierć obdarowanego strasznym cierpieniem. W latach trzydziestych siedemnastego wieku były tendencje odmawiają jakichkolwiek prezentów zdobionych kwarcami ze względu na żniwo jakie Powolna Śmierć zbierała, z czasem jednak ze względu na małą popularność i trudne wykonanie rytuał odszedł niemal w zapomnienie, a lęk przed nim wyblakł.
(współczynnik -6 do wszelkich zaklęć obronnych + prawdopodobieństwo pojawienia się welesa w wątku w celach wiadomych)

RYTUAŁ NATYCHMIASTOWEGO SZCZĘŚCIA
(krótkotrwały)
Przyjemny rytuał wymagający średniej znajomości okultyzmu (15+ pkt) oraz wstążek weselnych, które same w sobie przepełnione są pozytywną energią. Zamoczoną w wywarze muszkatowym wstążkę należy zawinąć dookoła nadgarstka i wypowiedzieć inkantację "vezeniye c chetyrekh storon mira ya rad priglasit vas' wykonując gest powitania w czterech kierunkach świata. Jeśli rytuał odniesie sukces wstążka niezależnie od poprzedniego stanu nabierze koloru ciemnej wiśni. Zbyt intensywne użytkowanie sprowadzało na Zaklinaczy ciężką depresję co w osiemnastym wieku przyczyniło się do fali samobójstw przerzedzających i tak skromne szeregi Zaklinaczy. Z powodu tego rytuału i jego skutków na początku dziewiętnastego wieku próbowano ograniczyć tradycję zdobienia drogi i domu weselnego wstążkami, stracił on jednak na popularności w momencie pojawienia się na rynku kilku rodzajów eliksirów szczęścia - dużo łatwiejszych w użyciu i bez skutków ubocznych.
(Daje współczynnik +8pkt do szczęścia. Użyty więcej niż 5 razy owocuje nagminnymi myślami samobójczymi).

RYTUAŁ ŁADOWANIA ATHAME
Sztylet należy trzymać zwrócony ostrzem od siebie i okadzić mieszanką dymnicy i piołunu, po czym naładować czterema żywiołami, w kolejności: przypalić nad świecą, wystudzić w wodzie, upuścić do rozkopanej, czarnej ziemi i pozostawić na noc. Athame należy trzymać w jedwabiu, dzięki czemu się nie traci magicznej energii.

RYTUAŁ TWORZENIA PRZEKLĘTEJ LARWY
Przeklęte larwy są czarnomagiczną dewiacją, zrodzoną ze spaczenia korgoruszy. Zaklinacz skupia się na emocji, nerwach lub uczuciach, którymi pragnie zatruć drugą osobę i rozrysowuje krąg przyzwania, tak jak w przypadku zwierzęcych manifestacji. Zamiast jednak symbolu manifestacji należy w środku wpisać runy spaczenia, po czym przyzwać czerwie zamiast standardowego przyzwania korgorusza.
Przeklęty czerw wygląda jak zwykły robak, jednak ściśnięty rozmywa się w powietrzu gdyż w rzeczywistości jest tworem pół materialnym. Może wejść człowiekowi do ucha, nosa lub ust i zatruć jego myśli uczuciem lub emocją, jaka była podstawą jego stworzenia.


Itemy do sklepiku MG

Bransolety zaklinacza zwierząt
Szerokie bransolety zdobione są zaklętymi paciorkami, które uderzając o siebie produkują dźwięki o niskiej częstotliwości, sprawiające, że zwierzęta w Twoim towarzystwie są spokojniejsze i bardziej uległe.

Czerwony sznur
Jest wykonany z grubek, czerwonej przędzy plecionej w podwójny warkocz. Długości około trzech metrów może być wykorzystywany w celach ozdobnych (pas) lub jako narzędzie miary okręgów runicznych. Niezbędny do rytuałów wiążących lub zaklęć wymagających węzłów.

Laleczka Voodoo
Laleczka, dzięki której możesz oddziaływać na jedną wybraną postać. By to zrobić jednak musisz zdobyć włos tej osoby i umieścić go w środku laleczki podczas pełni księżyca.

Worek kamieni runicznych
Niezbędnik każdego mistrza magii rytualnej.

Przeklęta larwa
Bardzo niebezpieczna kreatura stworzona z czarnej magii. Jedynie specjalista w tej dziedzinie może jej używać w sposób prawidłowy (min.17 pkt magii zakazanej) a jedynie mistrz (min.25 pkt magii zakazanej) może je stworzyć. Przeklęte larwy żywią się energią nerwową i mogą zatruć umysł człowieka gniewem, smutkiem, miłością etc. w którego wpuści się taką larwę.

Podręczny portal
Pergamin z wyrysowanym nań kołem runicznym, przez który możesz sięgnąć po jakiś przedmiot nie ruszając się z miejsca. W zależności od umiejętności okultustycznych im więcej punktów, tym po dalsze rzeczy można sięgać.

Zwój z kopią jednej z rycin z księgi liści
Powieszony w domu bądź pracowni zaklinacza wspomaga czynienie rytuałów pozwalając rzucić dodatkową kością na powodzenie.

Latająca cieniopłaszczka
Zwierzątko domowe niewiadomej podgrupy. Niby płaszczka, a lata jak ptak. Bardzo ekstrawagancki pupil, żywi się owadami.

Złoty sierp
Narzędzie do zbierania ziół.

Nóż drewniany
Nóż rytualny wykonany z jednego kawałka drewna, nadaje się do rytuałów pozbawionych podtekstu przemocy lub agresji. Z jego pomocą można kreślić magiczne kręgi i pisać znaki.

Athame
Sztylet rytualny o czarnej rękojeści, niegdyś wykonywany przez Zaklinaczy samodzielnie, teraz możliwy do zakupienia w profesjonalnych sklepach. Możliwy do naładowania magicznie, by służyć atakom i obronie przeciw istotom duchowym. Przechowywany w jedwabnej kiesie.
(tańszy: należy ładować często, droższy: należy ładować rzadziej)

Kadzielnica
Narzędzie pomocnicze każdego zaklinacza i wieszcza, często używana również przez media. Jest używana do perfumowania powietrza i tworzenia sprzyjającej atmosfery do rytuału i prac magicznych.

Czarne lustro
Przedmiot czarnomagiczny, unikat. Po masowym ludobójstwie Zaklinaczy pamięć o tym jak stworzyć Czarne Lustro zaginęła, a samych luster pozostało niewiele. Pozwala ono komunikować się z duchami nawet osobom nie posiadającym zdolności medium, wymaga jednak wysokich umiejętności okultystycznych. (min.17 pkt )


Polecam się.

Zaproponowane przez Ciebie rytuały i przedmioty zostały zaakceptowane, Mironie. Leć teraz do aktualizacji po 180 punktów.

Eliksir Esperanto jest szczególnie pomocny przy podróżach. Już jedna kropla pozwala na porozumienie się z obcojęzycznym człowiekiem, natomiast cała porcja eliksiru wystarcza na posługiwanie się obcą mową przez cały dzień. Osoby mające trudność w przswajaniu nowej wiedzy często są uzależnione od eliksiru, co może doprowadzić do bankructwa, bo jak to mówią nie ma drogi na skróty w tej dziedzinie. Dla tych, którym nauka przychodzi łatwiej, eliksir może okazać się pomocnym katalizatorem, a nauka języka trwa w bardzo krótkim czasie. Eliksir należy  do jednego z droższych, a jego uwarzenie wymaga sporej wiedzy magicznej. Mimo to jest jednym z najczęściej kupowanych i można go dostać prawie wszędzie.
Eliksir warzy się trzy dni, podczas których powinno utrzymywać się go w stałej temperaturze osiemdziesięciu stopni i pilnować, aby się nie zagotował, ani nie zważył. Po wystudzeniu trwającemu kolejne trzy dni, powinno się go wydestylować aż osiągnie barwę przeźroczystego złota. W smaku przypomina ziołowy preparat na gardło.

indegrencje: ciemiężyca, sierść almy, blekot, płynne złoto

Ulyano, dziękujemy za zaproponowanie eliksiru. Został zaakceptowany, a Ty możesz się zgłosić po 10 punktów w aktualizacjach :)

Viaro:
1. Tak, żeby tęsknica poczuła ulgę w smutku, musi kogoś pocałować w usta. Całuskami w policzki na powitanie nikomu krzywdy nie zrobi. To samo tyczy się stosunku płciowego: ani jej nie odejmie to melancholii, ani drugiej osobie nie przybędzie od tego depresji.
2. Niestety, na przyłożnika działa urok tęsknicy, więc jak go pocałuje to biedak przegrywa życie, a kiedy przebywa w jej obecności to też dopada go smutek.

napisałam kilka misji, jeśli zostaną klepnięte i ładnie rozegrane do niektórych z nich mogę napisać lub skonsultować kontynuacje, bo mam pomysły w głowie


Ciężarówka z aitiwarami.
Wypadek na obwodnicy Sadowej. Przez trudne warunki atmosferyczne ciężarówka wyjeżdżająca z pętli obwodnicy wpadła w poślizg i piękną wywrotką wylądowała tuż przy wjeździe na deptak przy budynku technikum gastronimicznego, jakieś dziesięć minut drogi od jednej z bram do magicznego świata. Potrącono rowerzystę, ale uwagę świadków szybko przykuwa coś innego. Z ciężarówki wysypuje się cała armia świecących aitiwarów, dla niektórych znanych doskonale, dla innych, mugolskich przechodniów, stanowiących absurdalne zjawisko. Są okaleczone, ewidentnie cierpią, na ulicy podnosi się gwar, ciężarówka zaczyna się dymić, a uwięziony w niej kierowca jest nieprzytomny i nie ma z nim kontaktu.


Madman ze Starego Arbatu.
To jestem ja, a to moje entliczki pentliczki! pijacki głos zagłuszany jest dźwiękami ulicy.
Wystarczył jeden, nieostrożny wieczór popijawy i Madman może stracić bardzo wiele z tego, co zbudował sobie w przeciągu ostatniego miesiąca.
Od paru dni w centrum Moskwy giną dziewczęta. Mugolki. Magicznej części społeczności nie wydawało się to niczym alarmującym, ale wszystko powinno zmienić się tego wieczoru, kiedy na jednej z najbardziej popularnych ulic Moskwy natknąć można się na mężczyznę siedzącego w ogrodzie ekskluzywnej restauracji, w towarzystwie innych podobnych mu garniturów i kilku dziewcząt w czerwonych, eleganckich sukniach, siedzących prosto, z wzrokiem tępo utkwionym w przestrzeń przed nimi. Co takiego zrobił, co przykuło uwagę ludzi? Ktoś rozpoznał jedną z zaginionych dziewcząt? Nie, to by nie wystarczyło.
Madman jest Madmanem ze Starego Arbatu. Musiał popisać się entliczkami pentliczkami i sobą.
Spójrzcie, spójrzcie co potrafią, najlepsze dziwki w całej Moskwie, różdżka mężczyzny w ruch, dziewczęta w powietrze, ludzie w krzyk.
To tylko trzy ofiary, a gdzie są pozostałe?

Jak wieje to na wisielca.
Schyłek dnia często najpiękniej wygląda na zwodzonym moście, jednak widok, który zastał kilku przychodniów był tego wieczoru przerażający. Idący chodnikiem goblin zatrzymał się spokojnie na środku mostu, przy barierce, do której przywiązywać zaczął długi, biały sznur, na którego końcu widniał charakterystyczny węzeł. Zanim ktokolwiek zdążył się zorientować co nadchodzi, goblin zarzucił sobie pętlę na szyję i przeskoczył barierkę.

Uciekający pan młody…. I jego goście.
Nagły wrzask podniósł się na ulicy, kiedy z jednej z pięknie oświetlonych restauracji wybiegł mężczyzna z prędkością, o którą nikt zapewne ze względu na jego okrągły brzuszek nie posądził. Pan młody ewidentnie zwrócił uwagę przechodniów, ale to co zdarzyło się dalej przeszło jakiekolwiek pojęcie. Za mężczyzną przez obrotowe drzwi tłukąc w szyby próbują jak najszybciej wydostać się pozostali goście, mężczyźni trzymając dzieci na rękach, kobiety ledwo poruszając się na szpilach, jedna z nich ledwo po wyjściu z restauracji upadła i najpewniej skręciła kostkę.
A za nimi?
Cała wataha. Zapewne parę godzin wcześniej elegancko ubranych pozostałych gości, teraz bestii w poszarpanych szatach, wśród nich jeden wilkołak w pięknym, długim, białym welonie powiewającym za stworzeniem w pędzie. Czyżby panna młoda zapomniała wspomnieć przyszłemu małżonkowi o tej drobnej, futrzastej tajemnicy rodzinnej? I dlaczego żaden z członków rodu nie zażył medykamentu? Nie czas teraz na te pytanie, bo wilczy goście weselni sięgają po to, co mają pod łapą.


Najgorętszy koncert tego lata.
Trojan Trojan Trojan, klasyka lat siedemdziesiątych, pionier magicznego rocka psychodelicznego po dwudziestu latach wraca na scenę muzyczną i gra swój pierwszy koncert od czasu kłótni Borisa Borisova, lidera i wokalisty oraz Ziemka Tkaczyka, basisty z polskimi korzeniami, znanego między innymi z późniejszych projektów muzycznych takich jak Chciałem być tatuażem czy Daj.
To prawdziwe wydarzenie, skupiające sporą część starych i młodych fanów z całej Słowiańszczyzny. Loże zarezerwowane są już dla vipów, od polityków, przez sportowców po bogatych członków rodów starszyźnianych, ale cała reszta wolnych miejsc zarezerwowana jest dla szczęściarzy, którym udało kupić się bilet, lub dorwać wejściówkę na przykład dzięki konkursowi w radiu.
Niewątpliwie wszyscy są podekscytowani, ledwo jednak Ziemek Tkaczyk dotyka strun swojego instrumentu coś z lewej strony na trybunach zaczyna się dymić.
Ale to nie pożar, jak można by przypuszczać. To substancja o dziwnym, gumowo-słodkim zapachu, niewątpliwie dusząca, kiedy zaczęła opadać na tłum. Wybucha panika, kiedy wychodzi na jaw, że dym najwyraźniej ma działanie zagłuszające magię. Ludzie się duszą i próbują teleportować, nielicznym po kilku próbach się udaje, inni w akcie paniki zaczynają się miotać. Niewątpliwie będzie to ostatni koncert kultowego Trojan Trojan Trojan.

Pięknie dziękujemy, Elżbieto, za tyle propozycji misji. Wszystkie zostają zaakceptowane i w najbliższym czasie systematycznie dodawane do dyspozycji użytkowników. Oczywiście będziemy się również kontaktować z Tobą w sprawie kontynuacji, jeśli zajdzie taka potrzeba. Tymczasem zapraszamy do tematu z aktualizacjami punktów, ponieważ za swoje propozycje otrzymujesz ich 50.

Mogłabym prosić o edycję mojego ostatniego postu w aktualizacji danych postaci i odjęcie mi z profilu 16 punktów? Znalazłam post, w którym trzy z wstawionych przeze mnie rzeczy (2 listy i jedna rozgrywka) zostały już rozliczone. Poprawiłabym post sama, ale nie chcę, żeby potem wyszło, że coś sobie edytowałam na lewo. xD

Poniżej wstawiam poprawioną treść postu:

Kod:

[u]Imię i nazwisko:[/u] Illyana Sorokina
[u]Należność:[/u]
+45 [url=http://petersburg.forum.st/t1864-3-bal-maskowy#10628]Bal Maskowy[/url]
+3 [url=http://petersburg.forum.st/t803-erwin#10483]poruszenie tematu artykułu[/url]
+3 [url=http://petersburg.forum.st/t803-erwin#10483]wysłanie listu[/url]
+15 [url=http://petersburg.forum.st/t511-kanal-obwodny#9119]przeprowadzenie wątku pod zmienioną postacią[/url]
+10 [url=http://petersburg.forum.st/t511-kanal-obwodny#9119]wykonanie wyzwania fabularnego[/url]
+10 [url=http://petersburg.forum.st/t511-kanal-obwodny#9119]przeprowadzenie rozgrywki fabularnej na 6 postów (Cecil, Illya)[/url]
+10 [url=http://petersburg.forum.st/t1878-chinska-wioska#9502]przeprowadzenie rozgrywki fabularnej na 6 postów (Arseniy, Illya)[/url]
[u]Zakupy:[/u] -
[u]Inne: [/u] -

Przy okazji mam propozycję. Dałoby radę w panelu forum ustawić, żeby pierwszy post był zawsze widoczny na każdej podstronie w temacie? Bardzo ułatwia to zapoznawanie się z opisem lokacji, czy kopiowanie kodów w działach technicznych.

Illyano, na razie nie rozważamy takiej opcji, gdyż od zawsze tak było na naszym forum, niemniej jednak jeśli pojawią się jakieś głosy, które będą za - wówczas jesteśmy w stanie to wprowadzić. Poza tym, z problemami związanymi z aktualizacją danych postaci prosimy zgłaszać się bezpośrednio na konto Mistrza Gry.

Podejrzewam, że nie muszę rzucać kośćmi na Czarne Słońce, skoro Neero jest członkiem organizacji? xD Wolę jednak się upewnić.

Dokładnie tak. Jeśli jest się już powiązanym z Czarnym Słońcem, czy to poprzez bycie członkiem, współpracę, czy napiętnowanie, nie trzeba rzucać kością.

Nie wiedziałam gdzie z tym. [*] Chciałam sobie pisać Lwem w warsztacie i nawet wrzuciłam post, ale tkwi on w archiwum. Utrudnia mi to sprawę o tyle, że nie widzę go na stronie głównej, a więc osoba z którą piszę też nie. Wiem, że do kolorku brakuje mi postów, ale dałoby się wyciągnąć mój dział i otrzepać go z kurzu?

Antykwariatu z kurzu nie wypada otrzepywać, bo straci na uroku, ale wyciągnięty został. Baw się tam dobrze

Księga Zaklęć i Uroków


Rodzina: Zaklęcie transfiguracyjne
Typ: Poziom I
Nazwa: Modulgolos
Opis: Zmienia cechy osobiste głosu. Przekształca go z kobiecego na męski czy na odwrót. Może go także modulować zmieniając jego barwę i skalę.

Rodzina: Zaklęcie Ofensywne
Typ: Poziom I
Nazwa: Paralich
Opis: Wywołuje częściowy bądź ogólny paraliż ciała. Jego czas zależy od umiejętności czarującego.

Rodzina: Zaklęcie magii naturalnej
Typ: Poziom I
Nazwa: Iskra
Opis: Dosłownie niegroźna iskra opuszczająca koniec różdżki, która dotykając celu razi go prądem. Wywołuje delikatne mrowienie na całym ciele i odrętwienie języka. Zaklęcie będące częstym efektem psikusów dzieci, bądź rozwścieczonych żon chcących uciszyć mężów. Użyte na przedmiocie poprawia przewodność elektryczną.

Illyano, twoje zaklęcia zostały zaakceptowane - otrzymujesz za nie 15 punktów i 10 za stworzoną lokację (magiczna polana).

Hmm, mam nadzieję, ze nie weźmiecie mojego posta za nieuprzejmego, ale chciałabym zwrócić uwagę na pewną niekonsekwencję w nagradzaniu za zaangażowanie graczy w misje.

Biorąc pod uwagę dwa wydarzenia, które akurat ostatnio zostały opublikowane:
1. P.S. Przyjdź po ósmej
2. Upiór w operze

Nie umniejszając zasług graczy z pierwszej misji. bo uważam, że dostali je zasłużenie. Ale skoro Gavrill za 2 posty otrzymał 35 punktów, a Saskja za 5 postów 50 punktów + magiczną torbę.

My z Yevgenym napisaliśmy 7 postów, każdy z nich o regulaminowej długości, a dostaliśmy tych punktów 30 + 4 bilety do teatru. Chciałabym jedynie zaznaczyć, że bilety tak naprawdę nie są żadnym wynagrodzeniem, nie posiadają nic unikatowego, ani nawet smaczku fabularnego. Tak naprawdę nie są wcale potrzebne, bo fabularnie nikt nie potrzebuje biletu, żeby odwiedzić teatr i każdy gracz na forum może sobie założyć, ze takie bilety posiada (czy nawet 10 takich biletów). Nie musi w tym celu iść na misję.

Stąd moja prośba, żebyście jednak starali się brać takie mechaniczne rzeczy pod uwagę. Lepszym rozwiązaniem jest niedanie w ogóle biletów, niż danie czegoś co nie ma żadnej wartości ani mechanicznej ani fabularnej.