26.05.1999

List otwarty Raskolników

Przez lata nadawano nam różne nazwy: Głos Ludu, Wywrotowcy, Burzyciele Porządku. Raskolnicy. Ale, wbrew pozorom, jesteśmy tylko ludźmi, którzy również pragną mieć szansę i swój udział w kreowaniu społeczeństwa, w jakim żyjemy. Pragniemy być usłyszani i wysłuchani. Pragniemy równości i sprawiedliwości. Sprawiedliwości, której Rada Czarodziejów skąpi przeciętnym zjadaczom chleba; której nie rozumie, chociaż zamyka się w pałacu dumnie obnoszącym się sprawiedliwością w nazwie; którą wypacza i tak wypaczoną formą stara się mamić ludzi. Trudno nam bowiem uwierzyć, że to nie za sprawą działań Starszyzny, a jednostki – Kosmasa Zakharenko – Biała Gwardia przypieczętowała nasz los i uznała nas winnych za tragedię w Muzeum Sztuki Magicznej. Że bez skrupulatnie wykonanego śledztwa, udostępnienia społeczeństwu jego wyników i przeprowadzenia sprawiedliwej rozprawy prawnie nas osądzającej postanowiono wydać samosądny wyrok na tych obywateli, którzy dla władzy są niewygodni, ponieważ dostrzegają wady w obecnym systemie.
Mimo rozgoryczenia, jakim napełnia nas decyzja i postawa Rady Czarodziejów, my, Raskolnicy, wnosimy o przeprowadzenie rozmów pokojowych z członkami Starszyzny oraz przy obecności grona nieupolitycznionych obywateli. Wydarzenia z 30 kwietnia tego roku udowodniły, że naszą społeczność toczy choroba, z którą poradzić możemy sobie jedynie wspólnie, a przykłady z historii świata pokazały natomiast, że to głównie dialog jest kamieniem węgielnym pod przyszłe przymierza i czasy wieloletniego pokoju. Nie negujemy, że pragniemy, by spotkanie to przede wszystkim posłużyło jako oczyszczenie nas z bezpodstawnych zarzutów o przeprowadzenie zamachu na przedstawicieli Starszyzny i całego społeczeństwa oraz na kulturę magiczną. Podczas rozmów mamy jednak nadzieję poruszyć również kwestie od dziesięcioleci będące spornymi lub odkładanymi w czasie przez Radę Czarodziejów jako mniejszej wagi. To najodpowiedniejszy moment, by zerwać ze wszelkimi niedopowiedzeniami i by usłyszeć prawdziwy i ignorowany Głos Ludu – obywateli, o których uwagę zabiegają zarówno Raskolnicy, jak i też Starszyzna. To przede wszystkim Was nie powinno podczas pertraktacji zabraknąć.
Bez względu na to, jak potoczy się to spotkanie – a nade wszystko, czy do niego dojdzie – prosimy o zrozumienie. O szansę, którą, w świecie rządzonym przez sprawiedliwych, powinien otrzymać każdy obywatel. Wyciągnęliśmy do Was dłoń, Starszyzno, i jedynie od Was zależy, czy ją teraz uściśniecie. Od dziś cały świat oczekuje Waszej odpowiedzi, po której, jeżeli okaże się pozytywna, zaproponujemy Wam miejsce odbycia rozmów.