22.06.1999
Cykl: Historie od czytelników
Nowy tydzień – nowe rozczarowania, to jedyny slogan, którego szczerze nie znoszę. Wiecie przecież dlaczego: Wy oraz Wasze sokole oczy nigdy nikogo nie rozczarowują. Jesteście zawsze czujni, za co my oraz rzesza czytelników jesteśmy Wam dozgonnie wdzięczni! To jak będzie następnym razem? Idąc po bułki zauważysz gwiazdę magicznej kinematografii kłócącą się z byłą żoną? Podsłuchasz kawałek rozmowy, z której wyniknie, że któryś szlachcic zdradza żonę? Ujrzysz zaskakujący przejaw miłości między młodymi z wrogich rodów? Koniecznie pochwal się znaleziskiem – ten dział powstał po to, właśnie dla was! Tymczasem sprawdźcie, co w trawie piszczało w ostatnich tygodniach!
Ostatnio Jasmin Vasilchenko pokazuje się ze swoją narzeczoną, Łucją Wrońską. Pytanie czy jednak nie ciągnie go do starszych kobiet? Kilku świadków potwierdziło, że był widziany z Illyaną z wrogiego Romom rodu jakim jest ród Sorokinów. Rozmawiał z nią bez żadnych skrupułów, jak ze zwyczajną znajomą. Do tego mimo przyjścia ze swoją przyszłą żoną nie skupiał na niej całej uwagi, a pierwszy swój taniec odtańczył właśnie z panną Sorokiną. Panience Łucji zalecamy, by miała oko na swojego przyrzeczonego, który znany jest z uciekania sprzed ołtarza!
Nasza wierna czytelniczka poinformowała nas, że na ulicy Eufrozyny Wielkiej, w okolicy Filharmonii im. Nikity Avdonina zauważyła biegnącego przez ulicę i niezważającego na nic Krzesimira Wrońskiego. Kiedy mu się przyjrzała zauważyła, że młodzieńcowi tak się spieszyło do córki Mefodiya Karamazova, Iskry, znanej śpiewaczki operowej. Czyżby kroiło się między nimi coś więcej, że nie zważając na ewentualnych świadków panicz Krzesimir zachował się tak nieodpowiednio? Zostało nam trzymać kciuki za jego podchody, a w razie potrzeby także za zgodę nestorów obu rodzin na rozwijanie tego związku.
Jeden z naszych czytelników wychodząc wieczorem z Parku Świateł również umieszczonym przy ulicy Eufrozyny Wielkiej, zauważył witających się Endara Sorokina i Hersilię Sorokinę z domu Caravaggio, wdowę po Tomasie Lyovovichu Sorokinie. Może i nie byłoby w tym nic podejrzanego, jednakże zastanawiające jest, dlaczego ta dwójka spotkała się sama, bez żony młodego adwokata, w dodatku w tak romantycznym, według ostatnio przeprowadzonego wśród czytelników
Avoski ranking, miejscu… Czyżby jakaś schadzka? Domysły zostawiamy wam.
Wiele wolnych panien z wyższych sfer na pewno zastanawia się, czemu Arseniy Kuragin, syn samego Dumy i dziedzic Kuraginów w dalszym ciągu jest kawalerem, a co więcej jakiś rok temu zerwał zaręczyny. Powstało mnóstwo spekulacji – nie chce wyjawienia przez żonę ciemnych interesów, przez ukrywaną skłonność do hazardu stracił majątek, dzięki któremu mógłby być dobrym mężem, mimo wieku dalej nie dojrzał do małżeństwa, niektórzy nawet opisywali go jako dewianta seksualnego wolącego własną płeć!
Uspokajamy – dostaliśmy informację, że w jednym z podrzędnych, petersburskich barów spędzał czas z ładną, plebejską czarownicą. I to chyba dobrze mu znaną – podobno opłacał wszystkie kolejki i patrzył na nią jak zakochany. Dziewczęta, uważajcie na konkurencję z niższych sfer!
A jeśli chodzi o niestarszyźniane sfery – Zorę Yanevę, córkę Wicekomendant Białej Gwardii, widziano późnym wieczorem na Mahala w zadziwiających okolicznościach. Z niewiadomych komukolwiek przyczyn wbiegała do jednej z pozostawionych do gruntownego remontu kamienic. Podobno nie była sama. Podobno tuż przed nią w bramie tej samej kamienicy zniknął ktoś o muskularnej budowie. Podobno z wewnątrz dochodziły później przerażające odgłosy. Czyżby pod nosem matki pilnującej porządku ta pozornie poukładana dziewczyna ukrywała przed światem własne, ciemne sprawki? Chętnie przeczytamy wasze zdania!
Wszystkim, których chociaż jedna plotka znajdzie się w tym dziale, wysyłamy drobny upominek.
