28.06.1999
Niebezpieczeństwo jest tuż-tuż!
Na pewno wszyscy mieszkańcy Petersburga i okolic zorientowali się, że nieznani sprawcy w różnych miejscach i z okazji kluczowych wydarzeń zaczęli wypuszczać jarchuki i szczuć nimi obywateli. Na chwilę obecną Biała Gwardia nie jest w stanie udzielić odpowiedzi na temat kto może dążyć do zasiania chaosu. Należy brać jednak pod uwagę to, że zagrożenie może rozlać się z czasem na całe terytorium Unii Słowiańskiej, a nie jedynie ograniczyć się do ziem Magicznej Federacji Rosyjskiej. Wiedząc, że trzeba działać jak najszybciej, aby zneutralizować obecne działania terrorystów i nie dopuścić do ich nasilenia, poniżej rozważamy kilka rozwiązań, które mógłby zastosować Duma wraz z Ministerstwem Magii:
Konieczny wydaje się nabór osób bez odpowiedniego wykształcenia, za to z odpowiednim doświadczeniem, do Białej Gwardii – oczywiście po sprawdzeniu, czy dani kandydaci są godni zaufania, by brać udział w służbie publicznej. W obecnej formie gwardziści nie są w stanie wypełniać wszystkich swoich działań. Jak podejrzewamy, po prostu brakuje osób, które mogłyby zmierzyć się ze wszystkimi przestępstwami rozgrywającymi się ostatnimi czasy. Większe przewinienia zakrywają mniejsze, a ludzie jak byli tak są pokrzywdzeni, bez dalszych szans na sprawiedliwość i jakąkolwiek rekompensatę. Możliwe też, że wiele wskórałyby wewnętrzne zmiany, chociażby regulaminu w tej jednostce publicznej. Sugerujemy zatem Kosmasowi Zakharenko, aby poczynił kroki w tym kierunku – jeśli im nie podoła, może to najwyższy czas rozważyć rezygnację z funkcji i ustąpienie na rzecz kogoś, kto nie męczy się właśnie z osobistymi problemami?
Jeżeli jednak rozszerzenie Białej Gwardii byłoby zbyt kosztowne i zwyczajnie trudne do zrealizowania, może właściwsze okazałoby się powołanie Straży Obywatelskiej? To, czego nade wszystko potrzebuje nasza społeczność, to zwiększenie świadomości na temat zagrożenia oraz dużo większa liczba jednostek patrolujących w każdym mieście Rosji. Może więc warto byłoby zaufać swoim wyborcom – nie od dziś wiadomo, że jeśli musimy dbać o bezpieczeństwo swoje i swoich najbliższych, jesteśmy dużo bardziej wyczuleni na wszelkiego rodzaju zagrożenia. Łatwo też zauważyć, że dodatkowa liczba patrolujących pozwoliłaby Białej Gwardii na większą skuteczność.
Niektórzy sugerują wzięcie przykładu z mugolskiej Szwajcarii, w której młodzi mężczyźni muszą przechodzić regularne przeszkolenie z korzystania z broni. Wedle wielu osób Biała Gwardia powinna zorganizować podobne kursy, tylko że korzystania z różdżek, na terenie całego kraju, a reszta członków Unii Słowiańskiej powinna pójść jej śladem. Gdyby Rosja była zdecydowanie mniejszym krajem zapewne takie działania miałyby sens, jednakże w momencie, gdy żyjemy w tak dużym społeczeństwie wydaje się to nierealne. Nie dość, że taki trening oznacza ogromne koszta (a to tylko w wersji podstawowej, aby czarodzieje lepiej się bronili!) to jeszcze zapewne uniemożliwiłby pracę Białej Gwardii, o której już pisaliśmy, że potrzebuje wewnętrznej reformy. Ten pomysł wydaje się więc absolutnie nietrafiony.
Nasz ekspert, profesor Khrystofor Rybalchenko, sugeruje jeszcze jedno rozwiązanie – tak zwaną godzinę milicyjną, która polega na zakazie wychodzenia w konkretnych godzinach z domu. W razie złamania zakazu patrole gwardzistów mają prawo nałożyć mandat, a nawet zaaresztować delikwenta. Choć to może brzmieć absurdalnie, to jednak w tej chwili wydaje się jedyną opcją na przynajmniej częściowe przeciwdziałanie zagrożeniu, które z reguły objawia się w nocy. Do tego pozwoli to mniej obytym gwardzistom i ochotnikom na zdobycie potrzebnego doświadczenia podczas patroli, a wraz z tym większą przydatność na służbie. Wadą jednakże tego zachowania jest drastyczność, z jaką niektórzy czarodzieje je odbiorą.
Wszyscy wiemy, że czasy, w których żyjemy, zaczynają być coraz bardziej niebezpieczne dla naszego społeczeństwa. Dlatego prosimy naszych czytelników o rozwagę i ostrożność, a także Dumę Rosji i Ministerstwo Magii o mądre działania mające zapobiec dalszym zamachom na życie obywateli!
