my gruzini wiemy jak nasze na nas działa
lubimy jak poruszasz tym co mama w genach dała

fuj sierściuchu
ze szkoły szalonego dzięcioła
jak się dowiem co wyprawiasz podczas pełni to masz prze sra ne jak ventress

to kiedy wyjemy razem do księżyca?

podejrzewam, że mogłem cię chcieć zbajerować któregoś wieczoru, w którymś lokalu, przy jakiejś okazji, w towarzystwie jakichś znajomych, które to próby pamiętam albo nie, zależnie jak zabawny był to wieczór

Bagrat, łapaj prywatną sowę.

Agathe, jasne, jeśli się dowiesz, bo z braciakiem chyba nie pykło z tym dowiadywaniem się.

Yevgeny młody, a Ty to chyba nierzadko się uszkadzasz? Wpadnij na oddział, to się ustawimy na jakąś pełnię, wilczy fajt klab albo futrzane koło wsparcia.

Andrei mogło tak być, a przy tym było tak zabawnie, że pamięć się urywa się po piątej kolejce wraca z obrazem wściekłego barmana za zarzyganym barem i rozbitym szkłem. Mogło się nawet zdarzyć gdzieś w poprzednim życiu, że w całkowitej i przeolbrzymiej desperacji nasze rodziny myślały nad zawarciem kontraktu małżeńskiego, ale się posypało, zanim w ogóle doszło do poważniejszych rozmów.

A nie przydaliby się panience znajomi z czasów angielskiego stażu?

Po piątej albo po szóstej, ale tak, gdzieś po drodze mogliśmy zgubić trochę godności. A i o ustawianym małżeństwie mogła być mowa, wszak Asenowie-rodziciele na pewno chcieli mnie gdzieś wypchnąć (i wepchnąć tę czarną owcę w czyjeś ręce, zanim ów ktoś się zorientuje, jak wielkim błędem jest wiązanie się z tym akurat konkretnym Asenem), najlepiej ubijając na tym jeszcze jakiś dobry biznes dla familii. W efekcie należałabyś do wyjątków, tych, którzy wiedzą, że jednak nie do końca ze mnie dzieciak ulicy. Ale jak komuś powiesz, to będziemy musieli porozmawiać!

Ben przydaliby się zdecydowanie. Na stażu pewnie gdzieś tam mignęła, a jak Ben miał cierpliwość, to mógł też wyjaśnić zawiłość polityki wewnętrznej brytyjskich czarodziejów. Po ataku Tsisia mogła też być nieświadomym obiektem testowym projektu Mojra, jeśli to czasowo pasuje (zdarzenie miała miejsce w 1997 roku). Poza tym chcę poznać Claire, o ile jej z Anglii nie znam. Proponuję też wymianę barterową wino z Tbilisi na angielskie piwo.

Andrei deal, status mocno byli bardzo niedoszli z nieudolnych knowań rodzin. I na pewno Tsisia postara się siedzieć cicho, ale tylko postara, nie. I może jakieś retro z jakąś tragedią barową, co?

Jak dobrze Tsisia strzeliła, to i pewnie trafiła w cierpliwy benowy moment (nie ukrywajmy, że ogólna uroczość na pewno w tym pomogła), mógł jej rozrysowywać na stołówce kto, z kim i po co, nie ma to jak wykłady nad szpitalną zupą xd Jakby go jeszcze słuchała ze skupieniem i zadawała pytania, od razu byłaby łatka człowieka, z którym warto się zadawać i powolna, acz rosnąca sympatia. Co do projektu myślałam w podobnych kategoriach, wszystko się czasowo zgadza, bardzo chętnie przyjmę na nieoficjalnie-oficjalną pacjentkę. Claire też chce cię znać (i ja chcę, żebyście się znały, bo takie fajne medyczne cukierki znać się powinny), ale to najlepiej dogadajcie sobie dokładnie na pw, który wariant wam bardziej odpowiada.

sisi