Luna Akhmatova
Luna Akhmatova
Luna Akhmatova
Luna Akhmatova TrOPAOR
Tallin, Estonia
33 lata
brudna
za Raskolnikami
magomedyk-amnezjator i kolekcjoner
https://petersburg.forum.st/u405https://petersburg.forum.st/t2235-luna-akhmatova#13166https://petersburg.forum.st/t2236-luna-akhmatova#13168https://petersburg.forum.st/t2234-selene#13165

Czw 25 Kwi 2019, 00:04
Меня зовут
Luna Rodionovna Akhmatova



DATA URODZENIA: 31.12.1966 / NAZWISKO MATKI: Rüütli / WIEK: 33 lata
MIEJSCE ZAMIESZKANIA: Moskwa, Rosja / STATUS KRWI: brudna
STAN MAJĄTKOWY: zamożny / ZAWÓD: magomedyk-amnezjator i kolekcjoner / KORGORUSZ: mewa

ALCHEMIA: 10 / FAUNA I FLORA: 5 / LECZNICTWO: 20 / MAGIA KREATYWNA: 9
MAGIA ZAKAZANA: 10 / OKULTYZM: 9 / SIŁA: 10 / TRANSFIGURACJA: 5
WIEDZA MAGICZNA: 15 / ZAKLĘCIA I UROKI: 30 / SZCZĘŚCIE: 5 / TALENT: 5

то, что мы видим, и то, что реальность
таким разным порой бывает
я в иллюзии этих таинств
нахожусь и снова теряюсь
мне не обидно, было, что было
мне не страшно, будь, что будет
я позабуду, если надо
пусть меня за это не судят

Co jest prawdą, a co tylko uzgodnionym zestawem kłamstw? Ludzie są gotowi wierzyć we wszystko, tylko nie w prawdę. Ty już sama nie wiesz, kim w rzeczywistości jesteś. Tyle obcych myśli w sobie nosisz i niespokojnych pragnień, że sama gubisz się w tym, co twoje. Tylko kilka podstawowych faktów nie ulega żadnym zmianom – nazywasz się Luna Akhmatova, choć imię i nazwisko nic dla ciebie nie znaczy, lat dalej trzydzieści, bo przestałaś już liczyć się z czasem, z pochodzenia pół-Rosjanka i pół-Estonka; amnezjatorka i Raskolniczka z krwi i kości, która profesjonalnie zajęła się kolekcjonowaniem wspomnień. A potem dalej motasz się w swoich zeznaniach, niebezpiecznie balansując na granicy jawy i rzeczywistości. Z obłąkanym uśmiechem na twarzy opowiadasz niestworzone historie, które nigdy nie miały miejsca z wyjątkiem twojej głowy, jakby mącenie w umysłach ludzi sprawiało ci niezrozumiałą przyjemność. W końcu lubisz mówić dużo, głośno i często. O wszystkim. O niczym. Jesteś dziwna, choć to w twoim przypadku akurat za mało powiedziane. Mówią, że już dawno oszalałaś, ale ty nie chcesz nikogo słuchać.
Świat jednak nigdy nie był po twojej stronie, Luno. Wszystko, co kiedykolwiek zdobyłaś, własnymi siłami wyrwałaś mu z jego szpon. Nikt nigdy nie mówił, że możesz więcej. Nikogo też nie prosiłaś o pomoc. Zawsze tylko napotykałaś się na ograniczenia, które były nie do przeskoczenia. Nie wychylaj się. Tak mówiła twoja matka. Nie rób tego, czego nie powinnaś. Tak mówił twój ojciec. Słyszałaś jeszcze od nich wiele krzywdzących słów, które już dawno z powodzeniem wyparłaś ze swojej pamięci. Że jesteś nikim. Że tylko niepotrzebnie przysparzasz kolejne problemy. Że takich jak ty nie warto trzymać pod dachem. A ty w zamian czułaś w sobie tylko nieznośnie narastający bunt, który jedyne co, to pragnęłaś wreszcie uwolnić. W końcu nie mogłaś już tam być, skoro nikt cię nie chciał. Z całego serca znienawidziłaś rodzinny Tallin, choć kochałaś bezcelowo szwendać się po murach Starego Miasta i wzdłuż starej zatoki, skąd z zafascynowaniem obserwowałaś odpływające statki. Z czasem nadeszła ta chwila, w której sama na jednym z nich odpłynęłaś przed siebie – ze starą walizką w ręku, pomiętym biletem w kieszeni i nadzieją w sercu.
Nie były to ani Helsinki, ani Ryga. Nie wybrałaś też Sztokholmu czy Gdańska. Morze dopiero niespodziewanie wyrzuciło cię na ląd w Petersburgu, gdzie i tak w rzeczywistości nie zagrzałaś zbyt długo miejsca. Nieudany start życiowy, fatalna pomyłka miłosna w postaci odwołanego wesela, choć przecież skurwiel miał być tym jedynym i na zawsze, i niewybaczalny wypadek, który oficjalnie zdyskwalifikował cię z pracy amnezjatora w szpitalu – to wszystko w tym samym momencie złożyło się na jednoznaczne podjęcie decyzji, za sprawą której ostatecznie wylądowałaś w stolicy Rosji. To Moskwa przygarnęła i przywitała cię z otwartymi ramionami – ze wszystkimi problemami i rozterkami, które wówczas w sobie nosiłaś, choć nie raz w zamian przytłoczyła cię swoim ogromem i odrażającym przepychem. Byłaś jeszcze taka młoda i naiwna, że akurat nietrudno było zaszczepić w tobie rewolucjonistyczne idee. Mikroświat stał się twoim domem, w którym odnalazłaś swoje powołanie. Pochłonęło cię więc wszystko to, co związane z umysłem człowieka. Byłaś jedną z lepszych kolekcjonerek, która miała szansę przysłużyć się Raskolnikom.
Nawet nie wiesz, kiedy czas przeciekł ci przez palce. Zorientowałaś się za późno, zbyt często i uporczywie odwracając wzrok od kalendarza na ścianie w kuchni. Pogubiłaś się w rzeczywistości, co pogłębiła jedynie ostatnia diagnoza. Oddech Chorzycy. Mimo że usłyszałaś ten wyrok równo w trzydzieste urodziny, to przyjęłaś go do wiadomości zaskakująco spokojnie, jakbyś wcale nie była tym faktem szczególnie zaskoczona. Ale od tego czasu nic już nie było takie samo. Świat zdawał się natarczywie dwoić i troić, a ty sama zaczęłaś odczuwać mocniej i intensywniej niż zwykle, słyszeć więcej i widzieć to, czego normalnie człowiek widzieć nie powinien, z rozkoszą lub obrzydzeniem smakując i dostrzegając kolory dźwięków i przypadkowo wypowiadanych słów. Noce stały się więc permanentnie bezsenne i miały dziwnie cierpki, nie do zidentyfikowania posmak, który od tamtej pory nie pozwolił ci już nigdy zasnąć; myśli były wiecznie niespokojne i przyprawiały cię tylko o wieczną migrenę głowy, a pragnienia – bezdenne i rozpalające jak tabasco w połączeniu z zimną wódką. Z czasem już wszystko samoistnie nabrało dla ciebie nowego wymiaru.
Podobnie jak twoje imię i nazwisko, które zaczęło nagle śmierdzieć kostnicą.

Mistrz Gry
Mistrz Gry

Pią 26 Kwi 2019, 19:19
Здравствуйте!

Świat nigdy nie był po Twojej stronie, a jednak nadal kurczowo trzymasz się na jego padole. Nadal uparcie wykonujesz swoje powinności, coraz śmielej wplatając w każdą w wykonywanych czynności nutę szaleństwa. Myślisz, że to recepta na... Szczęście? Na wyrwanie ze szponów śmierci fragmentów życia, które podobno Ci się należą? Zastanów się, czy naprawdę powinnaś teraz czerpać z życia to, co najlepsze, przekraczając po drodze wszelkie granice, czy raczej zastanowić się, które z zasad nie powinny być nigdy przez kogokolwiek złamane.

Bonusy za kartę postaci

+4
Magia kreatywna
+4
Okultyzm

Kolekcjonujesz myśli, ale co z przedmiotami? One też mają swoją wartość, one też są w stanie zdradzić Ci wiele nieopowiedzianych lub zapomnianych historii. Sprawić, że na chwilę znajdziesz się w nowym świecie; że zaszczepiona zostanie w Tobie radość albo że zmiażdżą Ci serce. Zaopatrywanie się u podejrzanych przekupek w jeszcze bardziej podejrzane przedmioty na pewno nie przyniesie Ci szczęścia, ale może sprawi, że odrobinę wydłuży Ci się życie. Nabyłaś ostatnio, jak na ironię, Świecę Chorzycy. Zapalenie jej z właściwą mieszanką ziół sprawi, że każda przepalona godzina wydłuży Twoje życie o dwa dodatkowe dni, jednak jeśli mieszanka będzie niewłaściwa, Twoje życie skróci się o dwa dni. Niestety przekupka nie zdradziła Ci, o jakie zioła chodzi i jakich lepiej unikać; jedynie psychicznie, podczas użycia właściwej kombinacji, będziesz odczuwała spokój ducha. By sprawdzić rezultat, należy podczas fabularnego palenia świecy rzucić kością k6: nieparzyste cyfry wydłużą życie, parzyste je skrócą.

Na zakończenie

Stworzona przez Ciebie karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz na start 800 punktów fabularnych do wykorzystania w punkcie Mistrza Gry. Możesz już bez przeszkód zacząć rozgrywkę na forum, lecz przed rozpoczęciem fabularnych przygód Twojej postaci prosimy o skrupulatne uzupełnienie pól w profilu. Warto również wnikliwie zapoznać się z tematami zamieszczonymi w dziale fabularnym. W razie jakichkolwiek wątpliwości, problemów lub sugestii odnośnie rozwoju naszej magicznej społeczności, zachęcamy do kontaktowania się z administracją forum. Życzymy wielu ciekawych rozgrywek w grze i przyjemnego spędzania z nami czasu!

Skocz do: