| |
Astrachań, Rosja 23 lata czysta neutralny klątwołamacz do wynajęcia, kolekcjonerka artefaktów |
Nie 28 Sty 2018, 16:57 | | Elena Igorevna Tyanikova Ekwipunek x nalewka z bzu i brzozy (jednorazowo po wypiciu + 10 do szczęścia) x Athame x Czarne Lustro x magiczny kompas x nóż drewniany x worek kamieni runicznych Ciekawostki x choć ma własnego nauczyciela fachu - polskiego klątwołamacza, Arkadiusza Branickiego - równie wiele uczy się od własnego brata; w zawodzie tkwią razem, stanowiąc zazwyczaj duet nierozłączny x jej największym marzeniem i jednocześnie celem w życiu jest odnalezienie indiańskiego amuletu mającego więzić dusze trzech plemiennych szamanów - braci; amulet ten miał pozostawać świadomy przez stulecia istnienia, w efekcie dając posiadaczowi dostęp do wiedzy nie tylko trzech mężczyzn, ale także tej nagromadzonej przez lata obserwacji biegu historii; w istnienie amuletu mało kto wierzy, wśród klątwołamaczy i kolekcjonerów jest raczej legendą niż czymś rzeczywiście egzystującym; x jest bardzo mocno zżyta z przyrodnią siostrą, Iriną; x od dziecka podróżuje po świecie - najpierw za sprawą wujka Feliksa, właściciela biura podróży (tak dla czarodziejów spragnionych bardziej tradycyjnych wycieczek niż tylko świstoklikowania z miejsca na miejsce, jak i dla mugoli), potem dzięki dziadkowi, własnym studiom i zainteresowaniom; do tej pory zdążyła zwiedzić już większość Europy, odwiedzała też Amerykę Południową i Północną oraz północną Afrykę; najbardziej związana czuje się z Wyspami Brytyjskimi oraz Tybetem, do których wraca najczęściej; x jako klątwołamacz specjalizuje się w kulturze celtyckiej, jak również w tradycjach Majów i Azteków; x kolekcjonuje artefakty - te bezpieczne i te mniej, czarnomagiczne i nie; bez względu na koszty i ryzyko, gotowa jest zawsze powiększyć swoją drogocenną kolekcję; x oficjalnie w branży wciąż pozostaje jeszcze uczennicą - jej mentorem jest Arkadiusz Branicki, polski klątwołamacz aktualnie zamieszkały w Petersburgu, specjalista w dziedzinie kultury Celtów; x od dziecka ma problemy z metabolizmem, co czasami - w przypadku, gdy trochę się zaniedba pod względem pilnowania żywienia - przekłada się na dosyć wyraźne wychudzenie. WZROST POSTACI: 175 cm / WAGA POSTACI: 57 kg GENETYKA: - / WIZERUNEK: Ginta Lapina
Ostatnio zmieniony przez Elena Tyanikova dnia Wto 03 Kwi 2018, 19:20, w całości zmieniany 1 raz |
| |
Astrachań, Rosja 23 lata czysta neutralny klątwołamacz do wynajęcia, kolekcjonerka artefaktów | | |
Astrachań, Rosja 23 lata czysta neutralny klątwołamacz do wynajęcia, kolekcjonerka artefaktów |
Wto 03 Kwi 2018, 17:36 | | czerwiec 1999 NA USŁUGACH BIAŁEJ GWARDII #1, 9 VI 1999 Współpraca z Białą Gwardią nie była czymś, co Elena uwzględniałaby w swych planach na najbliższą przyszłość, skoro jednak służbom polecił ją sam Branicki - nie mogła odmówić. Spotkanie z Dunją Yanevą miało być tym, podczas którego określone zostaną ramy współpracy... Oraz okaże się, czy ta współpraca ma w ogóle rację bytu.
NA USŁUGACH BIAŁEJ GWARDII #2, 10 VI 1999 Konsultacja okazała się fiaskiem, bo konsultowany artefakt... Nie był przeklęty. To jednak nie koniec tematu, bo coś jednak zachowanie stworzeń zmieniło. Kolejny etap? Radosna wyprawa do podziemi!
BAL MASKOWY W CARSKIM SIOLE, 16 VI 1999 Dobra zabawa podstawą zdrowego życia, tak uważa Elena. A nie ma lepszej zabawy jak ta, podczas której ma się (względnie) zagwarantowaną anonimowość, gdy rozpoznawalne lico kryje się pod luksusową, barwną maską.
NOC PO BALU #1, 16 VI 1999 Wszystko ma swoje konsekwencje, każdy najmniejszy czyn. Zabranie ze sobą jarchukiem nie było zaś nawet małe. Miała psa. Teraz należało się nim zająć.
NOC PO BALU #2, 16 VI 1999 Znajomości się opłacają, Elenie nie trzeba tego tłumaczyć. Tyanikova znajomości ma, a jej znajomości mają swoje znajomości. I to jest dobre. To bardzo wiele ułatwia. Na przykład - znalezienie bezpiecznej kryjówki.
KOPĘ LAT, GORCHEVSKI, 19 VI 1999 Przypadkowe spotkania są dobre. Przypadkowe spotkania sprawiają, że samotny wieczór nieoczekiwanie przestaje takim być, jeden lokal zamienia się w wycieczkę krajoznawczą, jedna butelka alkoholu pociąga za sobą kolejne. Z przypadku możesz też komuś pomóc, a ktoś może pomóc tobie. Tak, przypadkowe spotkania to zdecydowanie dobra rzecz. |
| |
| | |
| |