x x 1999
Jako że ostatnio niemal nocował w swojej pieczarze, gdzieś na łożu ze sterty dokumentów piętrzących się do wyimaginowanego nieba (nawet magicznego okna nie miał jak wyczarować, bo musiałby go chyba naprawdę wcisnąć gdzieś w kres bezkresu przestworzy na suficie), niepocieszona płomykówka dopadła go chyba po kilku godzinach koczowania na jego dryblasową sylwetkę, pokurczoną od przygarbienia i wyłaniającą się wreszcie zza butwiejących drzwiszczy. Przysiadła na jego ramieniu, boleśnie wbijając szpony w materiał odziania, a także skóry, po czym wielce obrażona wyciągnęła nóżkę, do której ktoś doczepił niewielką kopertę.
W środku jedynie lakonicznie niezbędne słowa.
Przywykł już do tej konspiracyjnej otoczki, choć wciąż uważał, że powinni pomyśleć o jakimś innym środku komunikacji niż nieprzesadnie trudni do upolowania sowi posłańcy.
Świstek spłonął zaraz po odczytaniu, wyrazowa układanka rozbłysła w pamięci.
Gorki 14. Data. Hasło kontaktu. Odzew, który miał podać.
Żadnych szczegółów, tylko niezbędne minimum – wciąż jeszcze był tylko pionkiem wędrującym usłużnie po polach rozgrywki, lecz zarozumiale twierdził, że doskonale nadałby się do roli rozgrywającego. Na to jednak trzeba było sobie zasłużyć.
Choć w jego przypadku mogło też chodzić o odpokutowanie win – liczonych w wygranych dla Starszyzny sprawach.
Spirala schodów zdawała się nie mieć końca, gdy wił się wraz z nimi, zmierzając do raskolniczego przybytku. Jeszcze tylko kolejne hasło, kolejna weryfikacja tożsamości, kolejne pomieszczenie duszne od niespełnionych pragnień. Na ścianach zaś sztandary ledwie tlącej się rewolucji, która potrzebowała, by ktoś na nowo wzniecił ogień zmian.
Nie zdejmował płaszcza, chłód bił od kamiennych ścian; usiadł plecami do wejścia, zamówił to, co zawsze, a potem – również zgodnie z rytuałem – wyczyścił różdżką skrawek blatu potrzebny mu do tego, by mógł położyć na nim swoją aktualną lekturę.
Pożółkłe światło i zniszczone strony w tym samym odcieniu odmierzały czas do spotkania.
Był znacznie wcześniej, jak zawsze.
Szelest przekładanej kartki.