Matvei Onegin
Matvei Onegin
Matvei Onegin
Matvei Onegin  Tumblr_pbkjzqHERH1ufzk7po1_500
Jekaterynburg, Rosja
61 lat
błękitna
za Starszyzną
sędzia Magicznego Sądu / wykładowca na PUMie
https://petersburg.forum.st/t1069-matvei-onegin#3926https://petersburg.forum.st/t1936-matvei-onegin#10029https://petersburg.forum.st/t1937-sprawiedliwosc-wymierzamy-sami#10030https://petersburg.forum.st/t1935-orzel-onegina#10028

Pon 09 Paź 2017, 12:26
Меня зовут
Matvei Pribislavovich Onegin



DATA URODZENIA: 20.01.1938 / NAZWISKO MATKI: Wrońska / WIEK: 61 lat
MIEJSCE ZAMIESZKANIA: Jekaterynburg, Rosja / STATUS KRWI: błękitna
STAN MAJĄTKOWY: majętny / ZAWÓD: sędzia Magicznego Sądu, wykładowca prawa na PUMie / KORGORUSZ: niedźwiedź


ALCHEMIA: 12 / FAUNA I FLORA: 10 / LECZNICTWO: 13 / MAGIA KREATYWNA: 10
MAGIA ZAKAZANA: 15 / OKULTYZM: 11 / SIŁA: 24 / TRANSFIGURACJA:10
WIEDZA MAGICZNA: 35 / ZAKLĘCIA I UROKI: 40 / SZCZĘŚCIE: 5 / TALENT: 10


Urodziłem się jako pierwszy i jedyny syn Pribislava, przyszłego Nestora rodu Oneginów. Prócz mnie na świat kilka lat później przyszła moja młodsza siostra. Potrafiłem być o nią naprawdę bardzo zazdrosny, jako że moja matka pochodząca z matriarchalnego rodu poświęcała jej sporo więcej uwagi niż mnie, tłumacząc to jednocześnie faktem, że przecież jest jeszcze malutka. Jako pięciolatek wówczas nie potrafiłem zrozumieć takiego tłumaczenia.

Dużo zmieniło się, kiedy skończyłem siedem lat, a mój ojciec uznał, że to najwyższy czas, by zaczął zwracać uwagę na moje wychowanie, bo – jak sam stwierdził – wreszcie wyrosłem i stałem się dużym chłopcem. Oczywiście nie mógł poświęcić mi całego wolnego czasu, ale robił to, co mógł – dbał o moją tężyznę fizyczną, uczył walki bronią białą, odpowiednich manier czy historii naszego rodu. Nie wyrosłem jeszcze na tyle, by zabierał mnie na bankiety czy zjazdy szlacheckie, jednak wiedziałem, że kiedyś to nastąpi.

W końcu byłem jego następcą.


~*~

Kiedy skończyłem jedenaście lat rodzinnym zwyczajem wysłano mnie na nauki do Koldovstoretz. Moja młodsza siostra bardzo nie chciała mnie tam puścić. Od kiedy urosła na tyle, że mogłem się z nią pobawić, to bardzo się z nią zżyłem. Pribislav mocno mnie zachęcał, powtarzając przy tym jak ważne są więzy krwi i rodzina, ale nawet one nie mogły przeszkodzić mi w wykonywaniu moich obowiązków, a takim ówcześnie była magiczna edukacja.

Pokochałem to miejsce pełne tajemnic i innych dzieci, które początkowo czuły się równie zagubione jak ja. Świetnie się czułem zdobywając wiedzę i zgłębiając tajemnice świata magii. W domu uczyłem się tego, co  było mi potrzebne, jeśli chodzi o interesy rodowe, a w Koldovstoretz – miałem takie poczucie – przyjeżdżałem głównie dla siebie. Kiedy wracałem w wakacje czy święta do domu, to zawsze obiecywałem swojej siostrzyczce, że kiedy tam już w przyszłości ze mną pojedzie, to tego nie pożałuje. Słowa dotrzymałem.

Trzymałem głównie z potomkami szlachetnych rodów, ale nie tylko. Bardzo ceniłem sobie wiedzę i umiejętności, tak więc nie wahałem się nad nawiązywaniem znajomości z osobami innej krwi, za to z ambicjami czy z wpływami. Oczywiście nie byli moim priorytetem, tak jak osoby z nieprzyjaźnie nastawionych do nas dynastii, ale  to właśnie ten okres był pod tym kątem najluźniejszy, jeśli chodzi o kontakty z „pospólstwem” i „wrogami rodowymi”. Wraz z końcem Koldovstoretz, nie znałem się już z nimi.

Nie mogłem.


~*~

Po ukończeniu szkoły i rozpoczęciu studiów prawniczych rodzice wybrali mi żonę – prawie o dziesięć lat młodszą Dolohovą. Oczywiście była ona wtedy dla mnie za młoda, jeszcze nawet nie zaczęła edukacji w Koldovstoretz, jednak rodzice, chcąc umocnienia już i tak silnej więzi między naszymi rodami, wstępnie postanowili się dogadać. Nie mogłem nic na to zaradzić. I chyba nawet nie chciałem – będąc młody i nie mając jeszcze oficjalnej narzeczonej, mogłem pokorzystać z młodzieńczo-studenckiego życia, oczywiście w ramach rozsądku. I choć myślałem o swojej przyszłości ,to nie planowałem jej aż o tyle lat do przodu. Wiedziałem, że za dużo może się zmienić.

Wraz z otrzymaniem dyplomu z wyróżnieniem, z pomocą ojca dostałem się na staż w Ministerstwie Magii. Jako wzorowy Onegin miałem ambicję, by zostać w przyszłości sędzią Sądu Najwyższego i dumnie nosić ichnią togę podczas wymierzania sprawiedliwości. Początkowo oczywiście pomagałem jedynie przy pisaniu wyroków czy zajmowałem się aktami spraw, ale z czasem moja upartość w dążeniu do celu i ambicja pomogły mi osiągnąć sukces – koniec końców awansowałem na sędziego. Akurat wtedy, kiedy moja narzeczona mogła już wziąć ze mną ślub, a ja nadawałem się na ojca i męża.

Dolohova mnie nie zachwyciła – owszem, miała piękne ciemne oczy i włosy (zapewne efekt wzmacniania więzi z Drăculescu poprzez małżeństwo), jednak jakoś szczególnie ani mnie nie pociągała, ani nie zaciekawiła. Panna, jakich w wyższych sferach wiele, wychowana jedynie do małżeństwa i rodzenia dzieci. A ja, chłonący nieustannie wiedzę, pragnąłem partnerki, z którą nawet jeśli nie stworzę idealnego małżeństwa, to będę mógł się dzielić zdobytą mądrością i vice versa. Tymczasem moja narzeczona mogła co najwyżej zostać moim cieniem i ozdobą na bankietach.


~*~

Pojechałem wtedy na Ukrainę dopilnować interesów rodowych, kiedy spotkałem boginię Persefonę. Stało się to dzięki naszej wieloletniej przyjaźń między rodami, która pozwoliła mi zatrzymać się na dworze Zakharenko na cały potrzebny mi czas. W pewnym momencie wymykanie się nocą do ogrodu, aby spotkać jasnowłosą, piękną córę Greków stało się moją codziennością. Nie mogłem się powstrzymać, by tego nie robić, chociaż oboje mieliśmy już swoje osobiste zobowiązania i byliśmy przeznaczeni komuś innemu. Ale czułem, że muszę ją mieć, choćbym miał przy tym się skompromitować. Normalnie zawsze stawiałem interesy rodu przed swoimi. Ale tym razem chciałem, musiałem sprawić, żeby chociaż ta inteligentna i ambitna kobieta wkrótce została moją żoną, nie patrzyłem więc wtedy na obiecane Dolohovom małżeństwo i skandal, jaki mógłbym przez to wywołać. Nie mogę wyjść za Drăculescu, szeptała gorączkowo Persefona. Nie pozwól mi, nie pozwól mi, Fyodor, obiecaj, że mi nie pozwolisz. Obiecałem.

Słowa dotrzymałem.


~*~

To zabawne, jak pieniądze potrafią rozwiązać wszystkie problemy. Zarówno Drăculescu, jak i Dolohovowie wznieśli krzyk, kiedy zabrałem Persefonę ze sobą tak, że nawet nikt się nie zorientował. Zakharenko grozili wręcz wojną, jeśli nie oddam ich córki. A ja? Ja zaświeciłem złotem i nagle wszyscy zamilkli. Wszystkie trzy rody dostały odpowiednią rekompensatę. Do tego zafundowałem kuzynce mojej ukochanej posag, aby mogła wyjść za porzuconego syna ze smoczej rodziny, a mój kuzyn, równie bogaty jak ja wyszedł, za moją byłą narzeczoną. I nagle okazało się, że wszyscy mogą być zadowoleni z tej sytuacji, przynajmniej pozornie. Jednak to nie było dla mnie akurat ważne, liczyło się, że wyszedłem za kobietę, jaką sobie wybrałem. Ojciec nie ukrywał wobec mnie wyrzutów, co było dla mnie przykre, ale z czasem odpuścił, dobrze widząc, że okazało się to jednorazowym wybrykiem. Wszystko zaczęło się wreszcie układać. Szczególnie wtedy, gdy Pribislav niedługo po moim ślubie przejął władzę nestorowską.

Powoli, acz skutecznie awansowałem w hierarchii sędziów. Przyjąłem również stanowisko profesora prawa na PUMie i wspierałem swoją żonę w jej karierze, do tego pomagałem ojcu w zajmowaniu się sprawami rodu, dzięki czemu powoli przygotowywałem się do przyszłej roli. Z Persefoną doczekaliśmy się kilku dzieci, w tym pierworodnego, o którym do tej pory z dumą myślę jak o swoim dziedzicu oraz bliźniąt. Po ich narodzinach nabrałem nadziei, że może tendencja do ciąży mnogiej przejdzie i na mój ród.


~*~

Po śmierci mojego ojca, Pribislava, sam zostałem Nestorem Oneginów. Moja zapłakana matka nie zdzierżyła jego zgonu – serce jej pękło niemal od razu i umarła tydzień po nim. Większą część życia myślałem, że ich nic nie łączyło, ale najwyraźniej się myliłem. A może przysięga małżeńska i przyzwyczajenie ma o wiele większą moc niż na początku myślałem? Jeśli tak, to z Persefoną będziemy już do samego końca. Przecież prócz tych dwóch rzeczy łączy nas również miłość. Oraz dzieci, których wychowujemy na dumnych, silnych i samodzielnie wymierzających sprawiedliwość Oneginów.

Bo sprawiedliwość wymierzamy sami.



Ostatnio zmieniony przez Fyodor Onegin dnia Wto 10 Paź 2017, 00:20, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czw 26 Lip 2018, 00:50
Здравствуйте!

Matveiu Oneginie, muszę śmiało przyznać, że jesteś niewątpliwie ważną osobistością w świecie magicznym, która sama ambitnie dążyła do wszystkiego z powodzeniem, co jest godne podziwu. Choć nie zabrakło i w Twoim życiu miejsca na młodzieńcze wybryki, to udało Ci się ułożyć swoje życie od początku do końca. Teraz jesteś szczęśliwym mężem i ojcem dzieci, którym na pewno przyda się Twoje niezwykle bogate doświadczenie. Nie wzgardzi nimi także Starszyzna, która potrzebuje rozważnych czarodziejów gotowych wspomóc ją w rozwiązywaniu trapiących ją ostatnio problemów.

Bonusy za kartę postaci

+3
Lecznictwo
+2
Magia zakazana
+5
Talent


W prezencie chciałbym podarować Ci kryształową laskę otrzymaną w spadku od swojego ojca. Wyszła wiele lat temu spod rąk jednego z najznamienniejszych i najbardziej uzdolnionych twórców magicznych przedmiotów wywodzących się z Twojego rodu, o czym świadczą użyte materiały i precyzja wykonania. Rączkę ozdobiono motywem szarleja – jeśli odpowiednio ją przekręcisz i zwolnisz jej mechanizm, to wysuniesz z laski długie i bardzo niebezpieczne ostrze do obrony. Nestor musi posiadać również rodowy pierścień. Kiedy nosisz go na palcu, masz wrażenie, że Twój umysł staje się jeszcze bardziej przejrzysty i chłonny. O wiele łatwiej skupiasz się na ważnych rzeczach, a nawet zdarza Ci się dostrzec pewne niezwykle istotne szczegóły otoczenia, których pozostali mogą nie zauważyć.

Na zakończenie

Stworzona przez Ciebie karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz na start 800 punktów fabularnych do wykorzystania w punkcie Mistrza Gry. Możesz już bez przeszkód zacząć rozgrywkę na forum, lecz przed rozpoczęciem fabularnych przygód Twojej postaci prosimy o skrupulatne uzupełnienie pól w profilu. Warto również wnikliwie zapoznać się z tematami zamieszczonymi w dziale fabularnym. W razie jakichkolwiek wątpliwości, problemów lub sugestii odnośnie rozwoju naszej magicznej społeczności, zachęcamy do kontaktowania się z administracją forum. Życzymy ciekawych rozgrywek w grze i przyjemnego spędzania z nami czasu!


Skocz do: