Hedeon Bykov
Hedeon Bykov
Hedeon Bykov
Hedeon Bykov Giphy
Syberia
34 lata
wielkolud
¾
za Raskolnikami
ochroniarz A. Kuragina
https://petersburg.forum.st/t2046-hedeon-g-bykov#11446https://petersburg.forum.st/t2055-hedeon-g-bykov#11669https://petersburg.forum.st/t2057-przerastam-was-wszystkich#11671https://petersburg.forum.st/t2056-drak#11670

Sob 01 Gru 2018, 12:04
Меня зовут
HEDEON GARALDOVICH BYKOV



DATA URODZENIA: 15.10.1965 / NAZWISKO MATKI: Novoseltseva / WIEK: 34 lata
MIEJSCE ZAMIESZKANIA: Moskwa, Rosja / STATUS KRWI: ¾
STAN MAJĄTKOWY: przeciętny / ZAWÓD: ochroniarz / KORGORUSZ: orzeł


ALCHEMIA: 8 / FAUNA I FLORA: 18 / LECZNICTWO: 13 / MAGIA KREATYWNA: 5
MAGIA ZAKAZANA: 0 / OKULTYZM: 5 / SIŁA: 26 / TRANSFIGURACJA: 16
WIEDZA MAGICZNA: 15 / ZAKLĘCIA I UROKI: 29 / SZCZĘŚCIE: 8 / TALENT: 0


Drodzy rodzice,

Żyje mi się tu całkiem znośnie. Przerastam wszystkich w moim wieku, nieraz o całą głowę. Niektórzy z tego powodu się ze mnie naśmiewają, ale w razie czego umiem im oddać. Staram się nie skarżyć na innych do nauczycieli oraz nie używać pięści, ale z niektórymi się nie da. Na pewno to rozumiecie.

Wasz Hedeoś


Jego rodzice byli już mieszańcami ludzi i wielkoludów, którzy stykając się ze sobą od razu nawiązali nić porozumienia. W końcu mierzyli się z tym samymi problemami, których zwykły czarodziej nie jest w stanie pojąć.
Których zwykły czarodziej nawet nie próbuje pojąć.
Ich jedyny potomek urodził się po kilku latach starań i nie doczekał się rodzeństwa. Chłopiec nigdy się nie zastanawiał, czemu jego ojciec i matka nie zdecydowali się na większą ilość dzieci. Może się bali, że tak jak oni mieli problem się odnaleźć w tym świecie, to taki sam kłopot będzie miało każde z ich dzieci, więc nie ma co bardziej się mnożyć? Mógł się tylko domyślać.
Razem z paroma ich znajomymi i pracownikami żył przy hodowli draków – gatunku smoków mającego od siedmiu do nawet dziewięciu łbów, kilka par skrzydeł, pazury długie jak łokieć i oczywiście ostre kły, nie mówiąc już o umiejętnościach pływackich. Nie miał pojęcia jak do tego doszło, ale państwo Bykov założyło ją na mroźnej Syberii, która podobno łagodziła obyczaje niektórych smokowatych. Draków na pewno, bo w sumie oswojone i nieprzegrzewane nie sprawiały większych problemów wprawionym w ich opiece wielkoludom i czarodziejom, a nawet jednemu charłakowi.
Młody Bykov w sumie nigdy za bardzo nie interesował się magiczną fauną i florą, uznając że są ważniejsze i ciekawsze rzeczy do nauki, ale na temat tego gatunku dowiedział się chyba wszystkiego. Nieraz marzyło mu się, aby w przyszłości to jego dziecko przejęło – jak miał nadzieję – rodzinny interes i kontynuował rozmnażanie tych pięknych, choć pokracznych stworzeń. Niestety, życie potoczyło mu się trochę inaczej.


Droga K.

Jak nasza córka? Macie wszystko, nie potrzebujecie pomocy? Może jednak wezmę małą na Syberię do dziadków? Wiem, myślisz że to niebezpieczne, ale wszystko moi rodzice mają tam pod kontrolą.
Możemy się też spotkać gdzieś we trójkę. Odpisz mi do jutra, to poszukam jakiegoś spokojnego miejsca i w razie potrzeby zarezerwuję nam miejsce.
Ucałuj ode mnie małą.


Hedeon



Poznał ją przypadkiem, w pracy w Ministerstwie Magii, kilka lat po ukończeniu kursu hodowli i tresury. Przyszła na chwilę złożyć swoje CV, czując się na miejscu kompletnie zagubiona. Piękna niczym rusałka, z długimi blond włosami od razu go zauroczyła. Choć wydawała mu się za młoda jak dla niego, to niemal od razu złapali wspólny język. Oboje pragnęli czegoś innego niż praca w urzędzie, do tego – jak się okazało – przyszła żona Bykova miała spore problemy, które pomógł jej rozwiązać. Potem jakoś samo poszło – ślub, dziecko i wspólna hodowla mrucków, która, tak jak ich relacja, niestety nie przetrwała próby czasu.
Hedeon momentami sam nie wie, jak doszło do tego, że nawzajem przestali się rozumieć. Choć starał się jak umiał, kolejne problemy wreszcie ich przygniotły, a on sam zaczął się podłamywać. Kiedy podczas separacji jego (jeszcze) ukochana zaczęła się przystawiać do jednego znanego aktora z wyższych sfer, licząc że może przed trzydziestką uda jej się samej zostać sławną aktorką, Bykov nie wytrzymał. Kiedy w jednym z barów znalazł tego mężczyznę, który wykorzystywał swoją pozycję i korzystał z uroków życia, wdał się z nim w zwycięską bójkę. Został za to skazany na prace społeczne, a jego małżeństwo ostatecznie się rozpadło, choć bardzo chciał tego uniknąć.
Po tym wszystkim poszedł się uchlać do baru. Dzień później też. Trzy dni później też. Skutkiem tego z czasem popadł w alkoholizm.

Izoldo,

Dokładnie przemyślałem twoje słowa i jednak muszę się z tobą zgodzić – rewolucja przyniesie wybawienie. Przyniesie wybawienie i to nam wszystkim. Chcę, by moja córka żyła w świecie, w którym nie trzeba mieć znajomości, by coś osiągnąć, rodzice nie muszą walczyć o swoją hodowlę smoków, a ja nie zostaję skazany w głównej mierze dlatego, że pobiłem szlachcica, a nie dlatego, że po prostu nie wytrzymałem i pobiłem.
Pokaż mi, jak przekazywać dalej naszą ideę.


Orzeł


Pewnego razu, przepijając swą niewielką wypłatę w jakimś podrzędnym pubie, spotkał kobietę, o której jeszcze nie wiedział, że walczy z systemem. Dość szybko i wyraźnie się nim zainteresowała. Zaczęła go pocieszać, kiedy noce za bardzo mu się dłużyły, pomagała mu odkładać pójście do baru na coraz dłuższy okres, pokazywała mu cel, którym mógłby się w życiu pokierować. Po prostu dała mu poczucie sensu i przynależności do jakiejś grupy społecznej. Nic dziwnego, że z czasem wstąpił do Równoświata jak do domu.
Na początku jego nowi współtowarzysze pomagali mu wyjść z nałogu i ponownie stanąć na nogi. Potem pomogli mu w szukaniu nowej pracy. Jako że Hedeon chciał się odwdzięczyć postanowił wybrać robotę, dzięki której mógł trzymać się blisko grupy społecznej, w myśl zasady, że wrogów należy trzymać blisko – zatrudnił się jako ochroniarz.
Pracy nie szukał długo, gdyż z powodu swojego wielkoludziego pochodzenia budził w pewien sposób zaufanie wśród słowiańskiego społeczeństwa. Znalazł ją w najważniejszym rodzie Starszyzny, a przynajmniej takie słyszał plotki – u Kuraginów.
Jego rewolucja wreszcie się zaczęła.



Ostatnio zmieniony przez Hedeon Bykov dnia Sob 05 Sty 2019, 12:29, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czw 03 Sty 2019, 20:52
Здравствуйте!

Cóż, drogi Hedeonie, wydaje mi się, że życie wielkoluda nie zawsze jest proste, a Ty jesteś tego dowodem. Ale może teraz będzie w końcu choć trochę inaczej – dostałeś niepowtarzalną okazję, by Twoja własna rewolucja wreszcie się zaczęła. I to trafiłeś w dodatku do samego serca Rady Czarodziejów. Zastanawiam się tylko, czy wszystko pójdzie zgodnie z Twoim planem – pamiętaj, z kim masz do czynienia. To w końcu Kuraginowie.

Bonusy za kartę postaci

+5
Siła (genetyka)
+3
Lecznictwo
+5
Szczęście

W prezencie chciałbym podarować coś, co Ci się bez wątpienia przyda, choć musisz wiedzieć, Hedeonie, że wszystko ma swoją cenę. to pelerynka-chowanka, dzięki której możesz przybrać ludzki wzrost na maksymalnie trzy godziny. Pamiętaj tylko, by nie używać jej zbyt często, tylko w wyjątkowych sytuacjach, kiedy będziesz chciał wtopić się na jakiś czas w tłum czarodziejów. Jeszcze tego akurat nie wiesz, ale peleryna przy okazji chwilowo osłabia lub wzmacnia siłę Twoich zaklęć. Za każdym razem, gdy ją nosisz i stosujesz czary, musisz rzucić kością k6 – 1-3 oznacza ich osłabienie, podczas gdy 4-6 – wzmocnienie. Dodatkowo chciałbym podarować Ci złotego gekona, żebyś nie czuł się aż tak samotny.

Na zakończenie

Stworzona przez Ciebie karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz na start 800 punktów fabularnych do wykorzystania w punkcie Mistrza Gry. Możesz już bez przeszkód zacząć rozgrywkę na forum, lecz przed rozpoczęciem fabularnych przygód Twojej postaci prosimy o skrupulatne uzupełnienie pól w profilu. Warto również wnikliwie zapoznać się z tematami zamieszczonymi w dziale fabularnym. W razie jakichkolwiek wątpliwości, problemów lub sugestii odnośnie rozwoju naszej magicznej społeczności, zachęcamy do kontaktowania się z administracją forum. Życzymy ciekawych rozgrywek w grze i przyjemnego spędzania z nami czasu!


Skocz do: