Ambrolauri, Gruzja 34 lata półkrwi neutralny organizator nielegalnych pojedynków i handlarz czarnomagicznymi przedmiotami |
Sro 05 Lip 2017, 21:30 | | Yrjänä Anvari Ekwipunek x łapa mechanicznego niedźwiedzia x różdżka Ciekawostki WZROST POSTACI: 188 cm / WAGA POSTACI: 81 kg GENETYKA: brak / WIZERUNEK: Wiktor Hansson |
|
Ambrolauri, Gruzja 34 lata półkrwi neutralny organizator nielegalnych pojedynków i handlarz czarnomagicznymi przedmiotami |
Sro 05 Lip 2017, 21:30 | | Rozgrywki fabularne Dawno nie miałeś tak dobrego humoru, 15. kwietnia 1999 Mógłbyś nawet przypuszczać, że to jakiś podstęp, że los nie powinien tak do ciebie szczerzyć mordy, bo zamiast niego ty dostaniesz po gębie. Mógłbyś się tym przejmować, ale nie masz najmniejszej ochoty zamartwiać się właśnie teraz, a na pewno nie w takim miejscu. Nie spostrzegasz się, kiedy nogi zagnały cię na ulicę z katarynkami.
Przygody mają to do siebie, 3. maja 1999 Sponiewieranie świata, porządne zatrząśnięcie wagą dobra i zła, by zawirowało ci od tego nie tylko w głowie, ale również w żyłach, w żołądku, na języku; by słowa zatraciły swoje pierwotne znaczenie, w znajomych kształtach nie można było znaleźć ostoi, a wdychane powietrze paliło wnętrzności niczym kwas.
Jak wiele razy, 6. czerwca 1999 Nie pamiętasz nawet, choć pęknięcie na płycie, tej trzeciej od krawężnika, na wysokości Sbierbanku przykuło twoją uwagę już pierwszego razu, kiedy przemierzałeś tę trasę. Za każdym następnym obiecywałeś sobie, że to zignorujesz; że zapomnisz; że nie zauważysz, bo może akurat ktoś będzie stał w tym miejscu, może przykryje je porzucona gazeta, może wreszcie wymienią tę płytę.
Wątpliwości to największy wróg ludzkości, 15. czerwca 1999 Ty co nieco o tym wiesz, Yrjänä. Też je miałeś, kiedy wręczałeś Milošowi – pryszczatemu Słowakowi, któremu bardzo spieszyło się do opuszczenia murów Koldovstoretz i który od zeszłego tygodnia jest jednym z twoich wątpliwej jakości pomagierów – pudło Oparów Żywii, z przykazaniem, że dostarczyć je ma do rąk własnych waszego klienta.
Coraz bardziej zaskakujesz sam siebie, 15. czerwca 1999 Po tym wszystkim, po każdym słowie, każdym impulsie złości, jaki przeszedł ci przez ciało w tym zapyziałym mieszkaniu, ostatnią rzeczą, na jaką miałbyś w normalnych warunkach ochotę, to słuchanie rad od wkurwiająco zawodzących cię dziewczynek. A jednak jesteś tu. W oszałamiająco białym holu, gdzie z każdej strony otaczają cię boleśnie obojętne twarze, wymęczone czekaniem, znużone powtarzaniem utartych przez lata formułek.
|
|