Kocia Kawiarnia
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Sob 17 Lut 2018, 21:08
Kocia Kawiarnia

Od niedawna otwarta podbiła serca czarodziejów, którym nie przeszkadza sierść w herbacie i pieszczotliwe stworzenia domagające się uwagi na zawołanie. Starsza już Białorusinka, Aǔhuścina Niaklajeŭa, nie mogąc znieść faktu, że tyle kotów jest bez serca porzucanych i zostawianych na pastwę losu, postanowiła zająć się tyloma, iloma będzie w stanie. Zarabia więc na swój zwierzyniec z wdzięcznością przyjmując większe napiwki. Sama kawiarnia słynie jednak nie tylko z kotów, ale również znakomitych ciast czy herbatek z prądem. Z kawą bywa już gorzej, choć Aǔhuścina bardzo się stara, by i w ich robieniu osiągnąć chociaż zadowalający poziom.

Katya Gorchevski
Katya Gorchevski
Kocia Kawiarnia Tumblr_inline_n253tumzeX1rp0usy
Sofia, Bułgaria
25 lat
czysta
za Raskolnikami
ratowniczka
https://petersburg.forum.st/t2214-yekaterina-gorchevski#12756https://petersburg.forum.st/t2215-katyushka#12765https://petersburg.forum.st/t2217-beton#12768

Nie 14 Kwi 2019, 21:34
Ledwie pamiętała już jak to jest czuć we włosach wiatr, co przecież uwielbiała całą sobą. Od zawsze rozpoznawana była po gęstych, miękkich włosach, pachnących jabłkami, a niedługo po tym jak skończyła osiemnaście lat - mocnym i gorzkim tytoniem. Kręciły się one łagodnie na końcach, niczym morskie fale podczas wietrznej pogody.
Ostatnio jednak nie pozwalała, by przejął je ponownie sztorm. Ciągle spinała włosy w wysoki koński ogon, opadający tylko lekko na ramiona, by te niesforne kosmyki nie przeszkadzały już w pracy, którą zajmowała się ciągle. Brała dodatkowe zmiany, bo ludzi brakowało. Mało było dobrze wykwalifikowanych medyków, a nawet gdy już byli, woleli pracować na miejscu, nie w terenie. Nic dziwnego, każdy chciał mieć swój kąt. Jedynie Katya nie umiała go odnaleźć, ciągle goniąc za tym nieokreślonym czymś. Mógł być to kolejny ratunek życia, a mogło być zupełnie inaczej. Na razie czuła, że się odnajdywała w tym, co robiła.
Zauważyć trzeba jednak, że dorosłe życie naprawdę ssie. Gdy miała siedemnaście lat brak odezwania się do przyjaciółki przez trzy dni mógł się skończyć okropnym obrażeniem się i spektakularnym końcem przyjaźni. Dzisiaj każdy z nich miał pracę, miał swoje sprawy, niektórzy (na pewno nie Katyushka) znajdowali sobie partnerów, z którymi chcieli spędzić swoje całe życie. Czas na przyjaźnie i na proste spotkania się kończył tam gdzie zaczynała się dorosłość i trudno jej było to zaakceptować. Nadal miała w sobie chęć podbicia tego dziwnego świata. Zrobienia czegoś głupiego. Tylko nie mogła, nie pozwalał jej na to ani czas ani życie.
Skończyła palić peta tuż pod lokalem i wyrzuciła go na chodnik, następnie rozdeptała pod butem z brązowej skóry i weszła do środka. Aura tego miejsca była niesamowita, wszędzie kotki, cudowne małe kociaki. Katya uwielbiała te niesforne zwierzęta, które proszą o pieszczoty wtedy, kiedy to one tego potrzebują. Sama była bliższa kotu niż psu z charakteru, oj tak. Szkoda, że trzeba się dopasować do bycia zwierzęciem takim jak człowiek.
Usiadła przy jednym ze stolików i poprosiła o czarną herbatę, gdy brała na kolana czarnego kocura, który najwyraźniej był z gatunku tych leniwych i niespecjalnie chciało mu się uciekać od nowej klientki. Głaskała i drapała zwierzaka za uchem. Włosy opadały jej na koszulę. Dzisiaj ich nie spięła, wracając nieco do czasu, kiedy nie przeszkadzało jej nic.
Lucija Gorchevski
Lucija Gorchevski
Kocia Kawiarnia Tumblr_inline_oqq9bsw3jK1ukct9m_540
Sofia, Bułgaria
26 lat
czysta
za Raskolnikami
śpiewaczka, gitarzystka, wolny strzelec w Sputniku, niespełniona pisarka
https://petersburg.forum.st/t695-lucija-gorchevski#1421https://petersburg.forum.st/t1969-lucija-gorchevski#10418https://petersburg.forum.st/t1970-chlopak-z-gitara-bylby-dla-mnie-para-dziewczyna-tez#10419https://petersburg.forum.st/t717-hultaj#1526

Pon 15 Kwi 2019, 22:52
Lucija za to miała włos rozwiany, bo dziś wiaterek wiał na tyle, że w rozpuszczonych nie było jej gorąco. Ostatnio miała dużo zleceń na weselach, napisała parę artykułów, jedyne na co narzekała to na utrudnienia w funkcjonowaniu "Dziewuchy dziewuchom". Zostało jej zejść do podziemia czy tam wycofać się do Równoświata, w sumie na jedno wychodziło. Musiała wymyślić, jak powinna funkcjonować w takim razie, żeby nawet w trudnych czasach móc walczyć o feministyczne ideały. A nuż widelec Katya jej podpowie? Nie chciała, żeby jej siostra ryzykowała, ale może chociaż ulotki na rejestracji by mogła podrzucić.
Raźnym krokiem weszła do kociej kawiarenki. Nie zliczyłaby, ile razy musiała wyciągać kocie futro z jamy ustnej, do której się dostało nie wiadomo jak. Ale w końcu koty (i mrucki) to futrzaki, którym wszystko można wybaczyć. Nawet zasikaną, nową kanapę. Na szczęście umówiły się o porze, kiedy wielu ludzi było jeszcze w robocie i nie miało szans z niej szybko wyjść, tak więc mogły usiąść w dogodnym miejscu i przebierać w futrzastych miziakach. Widząc, że jej siostra właśnie sobie coś zamówiła podeszła do kelnerki i poprosiła do tego samego stolika herbatkę z prądem i ciastko dnia. Po drodze również złapała kociego towarzysza - jednookiego buraska, który chyba dziś miał gorszy dzień, bo po wzięciu na ręce aż położył uszy. Gorchevski postanowiła, że najwyżej zejdzie jej z kolan, a wtedy poszuka jakiegoś innego milusińskiego.
- Mogę się dosiąść? - spytała zaczepnie, na powitanie, siadając obok Katyi. Zgodnie z jej przewidywaniami jednooki burasek uciekł z jej kolan. Zamiast niego zaczęła głaskać białego z czarnymi łatami, który się tulił do jej nóg prosząc o pieszczotę. - Jak tam dzionek? Mam nadzieję, że się nie zamęczasz w Hotynce? - Lucija spojrzała wręcz groźnie, jak to chyba tylko starsze siostry potrafią.
Katya Gorchevski
Katya Gorchevski
Kocia Kawiarnia Tumblr_inline_n253tumzeX1rp0usy
Sofia, Bułgaria
25 lat
czysta
za Raskolnikami
ratowniczka
https://petersburg.forum.st/t2214-yekaterina-gorchevski#12756https://petersburg.forum.st/t2215-katyushka#12765https://petersburg.forum.st/t2217-beton#12768

Wto 23 Kwi 2019, 19:57
Lucija aż za często pokazywała swoją obsesję na punkcie ruchu feministycznego. Nie, żeby Katya tego nie popierała, cieszyła się, że siostra znalazła coś dla siebie w tym nieciekawym świecie, pełnym ludzi ciągle kierujących się cholernie nieprawidłowymi wartościami. Wierzyła w jej sprawę, jednak czasami wywoływała już u niej tylko przewrót oczami. Dlaczego? Bo Katyushka już uważała się za równą każdemu facetowi i jak ktoś nie przyjmował tego do wiadomości to jego problem. A jak za mocno nie przyjmował tego do wiadomości to mógł pocałować jej pięść. Zazwyczaj nie musiała się posuwać do takich metod - mieszkała w Równoświecie, gdzie mieszkali ci gotowi na szacunek do drugiej osoby bez względu na pochodzenie i płeć. Ona również chciała pokazywać jawnie i pewnie sobą to jak bardzo ma wywalone - czarny, biały, zielony czy z meksyku, kobieta, mężczyzna, czarodziej czy nie - każdy zasługiwał na prawa i na życie. Nie byłaby w stanie wyobrazić sobie świata, w którym komukolwiek z jakiegokolwiek względu odmówiłaby pomocy. Bo to dobra dziewczyna jest, okej.
- Nie, nie możesz. - powiedziała, spoglądając na siostrę najpierw całkiem poważnie, by po chwili uśmiechnąć się z rozbawieniem. Nie po to mialy się spotkać, żeby pytała o takie głupotki! - Gdzieżby tam, przecież mnie znasz.
Właśnie, Lucia ją znała, więc na pewno wiedziała, że Katka pracowała na dwie zmiany dziennie i ogólnie nie mogła usiedzieć na miejscu, jeśli akurat nie była w pracy. Bo naprawdę lubiła swoją pracę, lubiła ratować czyjeś życie, nawet jeśli na jej barkach spoczywała również odpowiedzialność, gdy się jej nie udawało. - A jak Ty się trzymasz? Dawno nie byłyśmy razem na żadnym urlopie... A przydałoby się wyjechać nad jeziorko, popływać, pooddychać.
Lucija Gorchevski
Lucija Gorchevski
Kocia Kawiarnia Tumblr_inline_oqq9bsw3jK1ukct9m_540
Sofia, Bułgaria
26 lat
czysta
za Raskolnikami
śpiewaczka, gitarzystka, wolny strzelec w Sputniku, niespełniona pisarka
https://petersburg.forum.st/t695-lucija-gorchevski#1421https://petersburg.forum.st/t1969-lucija-gorchevski#10418https://petersburg.forum.st/t1970-chlopak-z-gitara-bylby-dla-mnie-para-dziewczyna-tez#10419https://petersburg.forum.st/t717-hultaj#1526

Sob 27 Kwi 2019, 22:42
Może i Katya wiedziała, że jest równa mężczyznom, ale co z innymi kobietami? Głównie o nie chodziło Luciji, gdy próbowała uświadamiać ludzi jak ważne jest dbanie o równość. Oczywiście facetów też trzeba było uświadamiać. Wystarczy spojrzeć na najważniejsze struktury - najwyższe stanowiska zajmowali tak naprawdę jedynie mężczyźni. Ilu z nich uwzględnia danie awansu kobiecie? Mało kto. I wedle starszej Gorchevskiej należało to zmienić.
A co do akceptacji osób z Meksyku... Cóż, obecnie odgórne zaufanie im mogło skończyć się źle. Nie żeby Lucija chciała z góry podchodzić jak do największych wrogów, ale po ostatnich wydarzeniach związanych z Czarnym Słońcem Gorchevski niezbyt ufała osobom z tamtych okolic. Może jakby się z kimś lepiej poznała to by pozbyła się nabytego uprzedzenia, ale obecnie wolała być ostrożna.
Idąc na miejsce rozważała jak podjąć temat Vanyi. On sam miał dość czasu, by sam się jej pokazać, a ich młodsza siostra miała prawo wiedzieć. A nie wiedziała. Ale liczyła, że Katya, dobra dusza, będzie wyrozumiała i przyjmie nowiny dobrze.
Zaśmiała się razem z siostrą, gdy ta odpowiedziała jej w znajomym stylu. Pewnie gdyby ktoś ich słuchał z boku zupełnie nie domyśliłby się, że to zwykłe żarty.
- Czyli jesteś zmęczona - stwierdziła, słysząc jej słowa. W końcu na jej pytanie koniec końców nie odpowiedziała. Może chciała ukryć przemęczenie? - Ale na wyjazd jestem bardzo chętna. Może na wyspę Kronsztadt? - zaproponowała. - Chyba, że wolisz za granicę - w międzyczasie kelnerka podeszła z ich zamówieniami, a w międzyczasie do Luciji zaczęła się garnąć stara, szyltretowa koteczka. - Może w ogóle grupę na ten wyjazd zbierzemy? - kombinowała, licząc, że uda jej się jakoś zacząć drażliwy temat brata. Nie czuła się kompetentna do przekazywania takich wieści, no ale cóż, zdarza się.
Sponsored content


Skocz do: