| |
Ufa, Rosja 25 lat błękitna neutralny alchemiczka, nieoficjalnie trucicielka |
Pon 12 Lis 2018, 18:58 | | Tiberius Piękny, majestatyczny i równie groźny, czarny orzeł imieniem Tiberius, został podarowany Lizavecie, kiedy udała się do szkoły. Odtąd jest jej wiernym kompanem, który w obecności swej właścicielki z drapieżnego ptaka, zamienia się w potulne zwierzę, pragnące atencji swej pani. |
| |
Odessa, Ukraina 28 lat błękitna za Starszyzną łowca Batalionu Specjalnego Białej Gwardii, sierżant |
Sob 12 Sty 2019, 16:39 | | 03.08.1999 Lizka Wróciłam do Petersburga w ubiegłym miesiącu, pewnie wuj Ci mówił. A może ktoś inny. Może nikt. Nie wiem. Dawno się nie widziałyśmy, co? Nie kontaktowałam się z Tobą, bo nie kontaktowałam się z nikim, poza ojcem, na samym początku, ale to nie istotne, w każdym razie - przepraszam. Mama wspominała mi, że wyrobiłaś sobie całkiem niezłą markę alchemiczną. Gratuluję! Jak się czujesz? Mam nadzieję, że dobrze. Nie będę ukrywać, że chętnie spotkam się z Tobą aby porozmawiać na temat Twoich umiejętności i moich drobnych problemów, na które być może mogłabyś znaleźć rozwiązanie. Gdzie teraz mieszkasz? Albo raczej powinnam pytać - czy dalej mieszkasz tam, gdzie trzy lata temu? Ściskam, Agape Zakharenko |
| |
Odessa, Ukraina 28 lat błękitna za Starszyzną łowca Batalionu Specjalnego Białej Gwardii, sierżant |
Wto 15 Sty 2019, 21:38 | | 03.08.1999 Lizka Wiesz, do tego kontaktu ograniczonego skłoniła mnie jedna sprawa prosta - mianowicie okoliczności. Nie bierz tego do siebie zatem, bo jeśli mogę być szczera, a wolałabym opowiedzieć ci o tym na żywo - wpadłam w sidła anomalii magicznych w tej pierdolonej Jakucji a to jakby, że tak powiem, korespondencji nie sprzyja. Lizka, jestem taka zmęczona, zapomniałam, że listy powinno się pisać w oficjalnym tonie. W tym rzecz wiesz, jestem zmęczona, zmęczona i mam zszargane nerwy i tylko Tobie to piszę, bo w tej materii też oczekuję od Ciebie pomocy. Czuję, jak sobie przez palce uciekam, jak się rozsypuję na kawałeczki i szybko tylko zbieram, żeby stało to wszystko bo znasz mnie - nie mogę sobie pozwolić w życiu na jakiekolwiek słabości. Potrzebuję czegoś, czegokolwiek od Ciebie, w postaci płynnej czy jadalnej, czy jak tylko uznasz za stosowne mi to podać, co mi nerwy ukoi i uspokoi oddech. Spotkajmy się gdzie tylko chcesz, gdzie czujesz się bezpiecznie, na pewno masz tutaj, w Petersburgu takie miejsce. Mnie to obojętnie, ja nie czuję się bezpiecznie nigdzie. Agape |
| |
| | |
| |