05.08.1999

męczy mnie nasze przypadkowe spotkanie. Byłam zmęczona po dyżurze, Ty chyba też, mamy równie trudny okres w pracy, jak przypuszczam. Poza tym w głowie miałam już tylko aportację do siebie w końcu i stąd moje zdawkowe zachowanie.
Chciałam napisać, że naprawdę dobrze Cię było widzieć z powrotem, chyba po raz pierwszy od egzaminów w Akademii, nie pamiętam. Słyszałam o Jakucji, więc tym bardziej cieszę się, że wróciłaś bez widocznego szwanku. Mogę się domyślać tylko, jak było faktycznie na podstawie tych pacjentów, którzy leżą na oddziałach, a wrócili z tego dziwnego regionu. A zazwyczaj chcieli tylko pozwiedzać.
Poza tym piszę, jeszcze w  jednym celu. Dostałam dzisiaj list i na pewno nie był on przeznaczony do mnie. Z treści domyślam się, że chodzi o kradzież rzadkiego eksponatu z jednego z petersburskich muzeów. Nie mam się do kogo z tym zwrócić, bo wszyscy Gwardziści zostali rzuceni do patroli i tego bałaganu z Czarnym Słońcem oraz jarchukami, więc list, który równie dobrze może być żartem, raczej nie będzie na liście priorytetów. Mam nadzieję, że może Ty byś chciała sprawdzić czy coś nie jest na rzeczy.
P.S. Dołączam kopię tego listu.

01.01.1999

bardzo się cieszę z Twojego listu. Doszły do mnie jakieś mgliste wiadomości o Twoim przyjeździe i jestem niezmiernie rada z tego, że list przyniesiony przez Twojego orła jest niejako potwierdzeniem tychże właśnie słów. I nie kłopocz się tym, przecież nie oczekuję od Ciebie spowiedzi z całego Twojego życia, czy nawet tego fragmentu, w którym uznałaś za stosowne nie kontaktowanie się ze mną. Cokolwiek skłoniło Cię do takiej decyzji mam nadzieję, że minęło, jeżeli była to oczywiście rzecz zła i w jakikolwiek sposób dla Ciebie krzywdząca.
W rzeczy samej, podziemia Ufa to idealne miejsce do praktykowania alchemii i udoskonalania swoich umiejętności. I zdrowie mi również dopisuję, dziękuję za troskę.
Z największą przyjemnością spotkam się z Tobą w dogodnym dla Ciebie terminie i spróbuję zrobić wszystko co w mojej mocy, aby rozwiązać Twoje problemy. Owszem, chociaż z uwagi na zdrowie na stałe przebywam w Ufa to jestem częstym gościem w Petersburgu i nadal stacjonuję w tym samym mieszkaniu.
Z niecierpliwością będę wypatrywać wiadomości z terminem spotkania.

Twoja,

30.08.1999

Zgodnie z umową przesyłam sproszkowany róg. Mam nadzieję, że kość nieboszczyka wyśle mi Pani równie szybko.

30.08.1999

przesyłam Ci jedną uncję krwi almy i jedną garść płatków ołowiu, w związku z tym, o czym rozmawiałyśmy podczas ostatniego patrolu. Powodzenia.

02.09.1999

dostaliśmy właśnie kilkanaście donosów o nielegalnym zgromadzeniu przed sklepem miotlarskim Gagarina. Proszę natychmiast zająć się opanowywaniem sytuacji.

26.08.1999

przekazałem już dokumenty ojcu. Jak z nim wcześniej rozmawiałem na ten temat wydawał się naprawdę przekonany, ale w sumie patrząc, że sam został ugryziony przez jarchuka musiałby być głupcem, by nie rozumieć, jak twój projekt będzie przydatny. Jestem dobrej myśli, przekażę mu pozdrowienia i w razie czego dam ci znać kiedy dostaniesz zielone światło (bo nie wątpię, że dostaniesz!)

01.09.1999

wszystko przesunąłem, jestem cały twój.