Mistrz Gry
Mistrz Gry

Sob 25 Mar 2017, 20:41
Łazienka

Najważniejsze miejsce w domu i główny powód niezgody ze względu na aparaturę potrzebną do pędzenia bimbru – zajmuje ona większą część pomieszczenia i nieźle trzeba się natrudzić, aby poprzestawiać jej elementy bez ich uszkodzenia. Dużą jej zaletą jest możliwość tworzenia alkoholu w razie potrzeby. Prócz tego, w łazience nie znajduje się nic ciekawego czy niezwykłego.

Bogna Nicicka
Bogna Nicicka
Łazienka Tumblr_p287rtL7UT1r7zm5qo10_400
Sosnowiec, Polska
20 lat
półkrwi
neutralny
modelka Wrońskiej
https://petersburg.forum.st/t633-bogna-ignacja-nicicka#1124https://petersburg.forum.st/t636-bogna-nicicka#1140https://petersburg.forum.st/t637-bimbrowniczka#1142https://petersburg.forum.st/t638-sosen

Wto 01 Sie 2017, 11:42
15.04.1999

Bogna - mimo lekkich, wewnętrznych oporów i raczej irracjonalnych obaw - zaprowadziła Lan do najważniejszego pomieszczenia, jakim w tym domu była łazienka. Na szczęście zamknięcie w jej drzwiach ciągle działało, więc w razie potrzeby (czyli włamania) mogła się tu ukryć z aparaturą - w reszcie mieszkania naprawdę nie znajdowało się nic ciekawego czy drogocennego.
Z uśmiechem popatrzyła na te wszystkie rurki, miała ochotę wręcz pogłaskać destylator (który najczęściej, tak jak teraz, znajdował się w wannie) powstrzymywała się jednak. Miała jakąś pewność, że Azjatka mimo najszczerszych chęci nie zrozumiałaby, jak często wytworzony przez tę "maszynę" alkohol uratował jej fundusze i pozwolił jeść ponad bułkę dziennie.
- To moje "dziecko" - powiedziała z uśmiechem.
Specjalnie na tę okazję przygotowała wcześniej zacier. Nie wiedząc, że nie dla wszystkich jest oczywiste, że należy użyć składników w proporcji jednego kilograma cukru, czterech litrów wody i dziesięciu deko drożdży (łatwo było zapamiętać gdy znało się datę bitwy pod Grunwaldem) postanowiła zacząć od - jej zdaniem - najciekawszej części. No i nie chciała się skompromitować brakiem wiedzy czemu ten cały zacier musi tak śmierdzieć.
- Cały proces wygląda tak, że widoczny tu zacier podgrzewam, w końcu alkohol paruje już w sześćdziesięciu stopniach Celsjusza, opary alkoholu z dzióbka rurką tak jakby płyną do chłodnicy, w chłodnicy opary ochładzają się i skraplają i stamtąd spływają do podstawionej szklanki - starała się wytłumaczyć jak najdokładniej. Wiedziała, że z niewiadomych powodów cały proces niezmiernie interesuje Azjatkę. Gdyby to był ktoś inny na pewno obawiałaby się, że zamierza zostać jej konkurentem, jednakże miała pewność, że Lan Mei Ling nie jest taka.
- Zdarza się, że jakieś naczynie z powodu temperatury pęknie lub muszę kombinować z podwójnym lub potrójnym destylowaniem, jednak na całe szczęście jeszcze nie stworzyłam żadnego niebezpiecznego dla zdrowia trunku - nie potrafiła się powstrzymać, by się nie pochwalić.
Chcąc zademonstrować jak wygląda cały proces włączyła w ruch całą maszynerię. Z dość szybko podgrzewającej się brei widać było, jak parują procenty, które powoli skraplały się w chłodnicy. Nicicka z dumą przyglądała się całemu procesowi choć wiedziała, że dla wielu Rosjan ten widok nie był niczym niezwykłym.
- Masz jakieś pytania? - spytała przyjaciółki.


Ostatnio zmieniony przez Bogna Nicicka dnia Sob 16 Gru 2017, 13:57, w całości zmieniany 1 raz
Lan Mei Ling
Lan Mei Ling
Łazienka Tumblr_static_tumblr_static_906b890xt2wwcgocc4ksk8wwk_640
Petersburg, Rosja
32 lata
czysta
neutralny
bibliotekarka / członkini Białej Gwardii
https://petersburg.forum.st/t661-lan-mei-ling#1254https://petersburg.forum.st/t676-lan-mei-ling-orchidea#1331https://petersburg.forum.st/t673-lan-mei-ling-orchidea#1325https://petersburg.forum.st/t675-orchidea

Nie 06 Sie 2017, 14:18
Impreza zdawała się przybierać na kolorach. Cieszy cię to. Uśmiechasz się szeroko i idziesz za znajomą, która zgodnie z obietnicą miała pokazać jej sztukę pędzenia bimbru. Teoretycznie trochę mało legalne jeśli wziąć pod uwagę profesję, ale co tam! Machasz na to ręką mówiąc; co może pójść nie tak? Przecież Bogna nie od dziś zajmowała się tego typu rzeczą. Ponadto nie zacznie zaraz sprzedawać i promować swojego wyrobu na nie wiadomo jakim terenie. Wszystko co czyniła miało charakter kameralny. Czemu zatem zabraniać? To trochę jak z poznaniem czarnej magii. To były narzędzia.
Lan cały czas szła grzecznie za gospodynią. Czuła, jak podniecenie wewnątrz zaczęło narastać – serce zabiło szybciej, a pierś łapczywiej i częściej łapała płytkie wdechy powietrza. Czysto teoretycznie. Cała gama emocji tliła się wewnątrz, gdy na zewnątrz jedynie czarne ślepia Chinki zwężały się i powiększały, gdy tylko obie z panien dotarły w końcu do celu radosnego tuptania.
Na widok rurek i destylatora osłupiałaś. Prostota ich wykonania wręcz uniemożliwiała dokonywanie czegokolwiek, a jednak! Miały w sobie to coś. Tajemniczą magię, co jak światło kusiła cię do ciebie, a do której ty jako ćma lgnęłaś nadzwyczaj ochoczo.
- Niesamowite. – powiedziała.
- Wszystko jest takie… proste, ale i fascynujące. – dodała od razu podchodząc bliżej cudownego wynalazku, któremu poświęciła prawie 90% swojej atencji.
- Nie myślałaś nad naczyniem z grubszego materiału? Szklane są dosyć dobre, ale te szklane z grubszego szkła. Potrafią wytrzymać naprawdę wysokie temperatury dzięki czemu oszczędziłabyś sporo na kupnie nowych. – dodała nie odrywając oczu od dziecięcia Bogny.
- Naprawdę mogłabyś to robić zawodowo. Od dawna się tym zajmujesz? A jak na przykład „konserwujesz” rurki? Nie zdarzyło ci się nigdy, że któraś pękła?
Bogna Nicicka
Bogna Nicicka
Łazienka Tumblr_p287rtL7UT1r7zm5qo10_400
Sosnowiec, Polska
20 lat
półkrwi
neutralny
modelka Wrońskiej
https://petersburg.forum.st/t633-bogna-ignacja-nicicka#1124https://petersburg.forum.st/t636-bogna-nicicka#1140https://petersburg.forum.st/t637-bimbrowniczka#1142https://petersburg.forum.st/t638-sosen

Sro 16 Sie 2017, 10:25
Cała aparatura - choć dla kogoś, kto nigdy nie widział czegoś podobnego mogło to wyglądać inaczej - była do bólu prosta i bardzo nie magiczna. Trudno stwierdzić czy jej istnienie można przypisać chociażby zwykłej, mugolskiej technologii skoro z całej "maszynerii" korzystano zarówno po czarodziejskiej, jak i nie mogącej się pochwalić magią strony.
Bogna nie miała jednak czasu na takie rozważania. Po pierwsze ze względu na swoje pochodzenie uznawała obie strony magiczno-niemagicznej barykady, po drugie rozważania na temat natury rzeczy kiedy nie miało się na chleb nie zdawało się zbyt mądrym pomysłem, a po trzecie... Cóż, jak każdy człowiek musiała zwyczajnie zarobić. W dzisiejszym świecie jeśli nie żyło się w dalekiej wiosce na drugim końcu świata nie dało się przeżyć bez pieniędzy.
- Cieszę się, że ci się podoba - uśmiechnęła się do przyjaciółki. Przez moment jej wpadło do głowy, że warto by dać jej spróbować łyka wytwarzającego się właśnie specyfiku, ale czyż bimber najlepiej nie smakuje na zimno?
- Rozważałam. Niestety z reguły mam problem się zebrać do ich kupna i zanim się zdecyduje okazuje się, że mam inne priorytety i kończy się na oszczędzaniu na rurkach - uśmiechnęła się lekko zażenowana. Nie lubiła, kiedy jej braki w funduszach wychodziły na jaw. Czuła się wtedy trochę jakby żebrała - na przykład o współczucie.
- Ciężko mi przypomnieć sobie ile się tym zajmuje. Z pół roku na pewno - pamiętała jak ciężko jej było skompletować jej "dziecię". Zresztą czas tak szybko płynie, że nieraz nie liczyła godzin czy lat. - Konserwuje wszystkimi dostępnymi środkami, na które mnie stać. Z reguły jednak wystarczy je regularnie myć. Jak się o nie regularnie dba to tak łatwo nie pękają.
Jako, że na "prezentację" nie przygotowała za dużo zacieru już niedługo to co miało być zdestylowane zostało zdestylowane. Bogna postanowiła tym, co się wytworzyło zająć się później (w końcu musiała się na spokojnie upewnić czy może to przelać do butelki, a że miała gości...), a teraz zająć Lan.
- Chcesz się temu jakoś przyjrzeć? O coś dopytać? Bo jak nie to mogę ci zaoferować trochę gotowego, zmrożonego już bimbru. Nie wiem czy pijasz takie rzeczy, ale jeśli tak to wiedz, że mój wyrób wchodzi jak woda. Szczególnie z popitą!
Sponsored content


Skocz do: