Cecil Yaxley
Cecil Yaxley
Cecil Yaxley
Cecil Yaxley Tumblr_mflnakJD3D1rffxo0o5_500
Londyn, Anglia
32 lata
błękitna
neutralny
właściciel hotelu / biznesmen
https://petersburg.forum.st/t746-cecil-yaxley#1694https://petersburg.forum.st/t756-cecil-yaxley#1769https://petersburg.forum.st/t757-pan-smierciozerca#1772https://petersburg.forum.st/t758-tamiza#1774

Czw 13 Kwi 2017, 17:09
Меня зовут
CECIL VICTOR YAXLEY



DATA URODZENIA: 25.02.1967 / NAZWISKO MATKI: Greengrass / WIEK: 32 lata
MIEJSCE ZAMIESZKANIA: Petersburg / STATUS KRWI: Błękitna
STAN MAJĄTKOWY: Majętny / ZAWÓD: Właściciel hotelu, biznesmen / KORGORUSZ: Kruk


ALCHEMIA: 9 / FAUNA I FLORA: 6 / LECZNICTWO: 6 / MAGIA KREATYWNA: 6
MAGIA ZAKAZANA: 27 / OKULTYZM: 12 / SIŁA: 13 / TRANSFIGURACJA: 11
WIEDZA MAGICZNA: 10 / ZAKLĘCIA I UROKI: 30 / SZCZĘŚCIE: 4 / TALENT: 6


Jego ojciec w czasie narodzin syna miał 41 lat i był zarówno rówieśnikiem, jak i poplecznikiem Tego-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać. Jego matka z lekką niechęcią, ale także podążała za naukami Czarnego Pana – w końcu kto by mu odmówił, gdy objawiał swą potęgę w pełnej krasie?
Tak więc młody Cecil od małego uczył się wyższości czystej krwi nad szlamami, a poza tym wstydził swoich rudawych włosów odziedziczonych po Greengrassach – w końcu to Szkoci są rudzi, a on jest Anglikiem jak ojciec, z którego brał przykład. Nic dziwnego, że na starsze lata nieraz decydował się pofarbować je na bardziej neutralny kolor.
Świat chłopaka jawił się bardzo prosto – czystokrwiści to ci świetni, mugole i mugolaki powinni iść do piachu. Jemu przeznaczona jest wielkość i odpowiednia edukacja, tak więc nauczano go wszystkiego, co powinien umieć młodociany arystokrata. A nawet więcej – matka Cecila zachwycona innymi kulturami wynajęła mu nauczyciela do nauki rosyjskiego, francuskiego i niemieckiego, nie licząc innych zajęć, którymi okresowo chłopiec się interesował. Jak sam miał ciągoty do nauki języków, tak niekoniecznie do literatury czy kulinariów innych zakątków świata.


Matko, w Hogwarcie jest wspaniale. Dobrze się uczę, nauczyciele mnie chwalą. Nikt nie waży się zaprzeczyć słowom naszego Mistrza. Nie ma tu miejsca dla zdrajców krwi.

Pozdrów ojca.


Miał czternaście lat, kiedy Voldemort zniknął z horyzontu, a jego ojciec został zabrany do Azkabanu. Nie była mu przeznaczona szybka śmierć, tylko wieloletnie męki, o które mieli zadbać dementorzy. Zrozpaczona pani Yaxley przed ludźmi udając ledwie smutek, w domu obiecywała pomstę, a wraz z nią Cecil, którego prosty świat został zniszczony.
Chłopak nie mógł zrozumieć, czemu tak wielu nie rozumie jego poglądów. Przecież świat byłby taki piękny, gdyby zapanowali nad nimi czarodzieje! Wreszcie nie musieli by się ukrywać, robiliby co chcieli!
Ziarno jednak mimo starań „słusznej” strony zostało zasiane i Cecil już na dobre wsiąkł w nauki Voldemorta. Nie chcąc, by odebrali mu i matkę, nie prosił kobiety o nic i na własną rękę poszukiwał jakichkolwiek informacji o czarnej magii, niebezpiecznych przedmiotach, zakazanych zaklęciach. Długi czas wierzył, że ona tego nie widzi. Tylko udawała.


Matko, w Ministerstwie jest wspaniale. Udają, że nie zwracają uwagi na moje pochodzenie – w końcu rodziny się nie wybiera, a nie dałem im powodu, by mi nie ufali. Mam na szczęście ledwie mały kontakt ze szlamami i zdrajcami. Szybko awansuję. Może znajdę tu innych popleczników naszych idei?

Wierz mi, ojciec na pewno byłby ze mnie dumny.



Cecil chcąc zdobywać wiedzę ukrytą przed światem, znalazł pracę w Ministerstwie. Wbrew optymistycznym listom do matki nie mógł znieść atmosfery tak mocnej tolerancji jaka panowała wśród przeciętnych czarodziejów. Uśmiechał się jednak ładnie nawet do mugolaków, wierząc, że musi zachować pozory, by dobrać się do interesujących go rzeczy.

Koniec końców znalazł też bratnią duszę – dwa lata młodsza dziedziczka Averych czuła się w tym miejscu tak źle jak on. Cecil chętnie patrzył się na nią, na czarne oczy, blond włosy… Uczucia do niej nie nazwałby miłością, ale zdecydowanie go do niej ciągnęło. Razem przeklinali imię Pottera i tęsknili do czasów, gdy ich rody coś znaczyły. W końcu teraz nie mogli być niczego pewni.


Matko, na pewno wiesz, że Czarny Pan wrócił. Wiem, że boisz się o mnie, ale nie martw się, ktoś musi przywrócić dawny ład. Obiecuję, że nie będę bezmyślnie ryzykował życia dla Niego. Jeszcze będziesz ze mnie dumna.

Jeszcze pomszczę ojca.



Miał dwadzieścia osiem lat, kiedy Mistrz powrócił. Razem ze swą już narzeczoną bez wahania do niego podążyli ślubując wierność jemu i jego ideałom. Robili wiele, by się wykazać, bo wierzyli, że Czarny Pan swym zwolennikom w przyszłości wynagrodzi dawne krzywdy. Razem tworzyli dobrany duet spełniając każdą jego wolę.
Dopóki Cecil nie dostał samodzielnej misji.


Matko, wiem, że długo nie będziemy się widzieć. Nie mogę jednak zawieść Czarnego Pana, wiesz jak ważne jest, byśmy wszędzie szukali sojuszników. Sądzę, że za rok, dwa znów się zobaczymy. Proszę cię, dbaj o moją żonę, ona też już za mną tęskni, a do tego prawdopodobnie niedługo zostanie matką twoich wnucząt.

Obiecuję, że one będą miały ojca.



Koniec końców wnucząt nie było.

***


Petersburg to podobno najbardziej europejskie miasto w Rosji, jednakże Cecil tego nie czuje. Może dlatego, że wszystko jest na opak? Nikt nie zakazuje czarnej magii, za to mugolom ujawniać się chcą nie najważniejsze rody, a jacyś buntownicy w imię – tfu! – równości. Niby Starszyzna spełnia ideały Mistrza, ale jednak jest bardzo pobłażliwa względem szlam. Niby mieszkańcy dążą do nowoczesności, ale w praktyce nic się nie zmienia od wieków.

Mężczyzna spodziewając się problemów z aklimatyzacją bierze swojego ulubionego skrzata, rodowy zestaw porcelany, aby pić angielską herbatę i zapas takowej. Wierząc w swój powrót ignoruje wszelkie różnice w faunie, florze, nie interesuje się zagrożeniami ze strony rusałek, olbrzymów, wilkołaków… Jeszcze wierzy, że wróci do siebie.

Pod pozorem chęci zrobienia dobrego biznesu mężczyzna zadłuża się u jednej Aristovej nie bacząc zbytnio na cenę – wierzy, że już niedługo wróci do znajomej Anglii i tych, które kocha. A czy takiej kobiecie chciało by się szukać go w Zjednoczonym Królestwie? Pewnie sama podróż by ją drożej kosztowała, a tam nie będzie u siebie.
Kto by ryzykował?

Cecil decyduje się na stworzenie eleganckiego, europejskiego hotelu z różnymi rozrywkami dla zwabienia wyższej sfery – po co miałby szukać sojuszników wśród biedoty? Trochę się boi, że mu nie wyjdzie – w końcu jest tu obcy. Jednakże sam interes okazuje się niezłym sukcesem i kto wie, czy nie sprawiło tego obce pochodzenie. W końcu w Rosji każdy chce być Europejczykiem.


Synu, to koniec. Czarny Pan upadł, ten cały Harry Potter się go pozbył. Wyłapują naszych, twoją żonę też złapali. Skazali ją na pocałunek dementora. Wszyscy są zdezorientowani i nic dobrego z twojego powrotu nie może wyniknąć. Nie wracaj.

Nie powtarzaj błędu swego ojca.



Cecil mocno tęskni za ojczyzną, matką i kobietą, która miała być jego partnerką do końca życia. Początkowo zamknął się w domu z rozpaczy, że prawdopodobnie nie zobaczy nawet swojej rodzicielki – oboje wiedzieli, że przez to aurorzy mogą go znaleźć. Tylko listy mogli pisać bez większego zagrożenia, w końcu nie podawali sobie żadnych poufnych informacji.

Powoli godząc się z rzeczywistością zaczął rozglądać się za czymś, co pozwoli mu dalej rozwijać biznes. Aby stać się trochę mniej obcy w Rosji oświadczył się jednej, szlachetnie urodzonej pannie i – ku zdumieniu jego, a pewnie nawet wszystkich – został przyjęty. Choć nic do niej nie czuje wie, że to bardzo ważny krok dla włączenia się w arystokratyczną społeczność. Po cichu próbuje też spłacić dług u Aristovej i znaleźć ludzi o podobnych zainteresowaniach – jest pewien, że nie tylko jego interesuje ciemna strona magii.


Matko, choć serce mi się kraja, zrobię jak każesz. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę mógł cię zobaczyć, tak samo jak nasz dworek. Tęsknię i próbuję sobie tutaj ułożyć życie. Czasem jest ciężko, bo słychać mój akcent, a wielu patrzy na mnie przez to nieufnie. Znalazłem narzeczoną, wysyłam ci jej zdjęcie.
Może to dzięki niej zostanę ojcem.

Twój syn, Cecil

Mistrz Gry
Mistrz Gry

Sob 15 Kwi 2017, 23:08
Здравствуйте!

Odważnym jesteś człowiekiem, Cecilu. Odważnym, ale, z całym szacunkiem, głupim. Opuszczać matkę oraz kobietę, z którą chciałoby się spędzić resztę życia, dlatego by zapewnić o swoim bezgranicznym oddaniu względem Czarnego Pana? I na co Ci to było? Brak możliwości powrotu w rodzinne strony, zaciągnięty dług i narzeczeństwo dla interesów. Mam nadzieję, że znajdziesz w Petersburgu (i Rosji w ogóle) miejsce dla siebie, a podejmowane przez Ciebie decyzje nie obrócą się na Twoją niekorzyść. W końcu najwyższy czas podnieść się z kolan.

Bonusy za kartę postaci

+3
Alchemia
+3
Magia zakazana
+3
Wiedza magiczna

W drobnym upominku otrzymujesz ode mnie szklaną kulę na kurzej nóżce. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że to jedna z tych służących do wróżenia – nic bardziej mylnego, chociaż trudno nie zauważyć, że nie jest do końca pozbawiona wieszczych właściwości. Zawsze kiedy odwiedzić ma Cię niespodziewany gość, w kuli na kwadrans przed wizytą pojawia się jego obraz, dzięki czemu możesz zyskać odrobinę czasu na... No właśnie, to już zależy od tego kto ma Cię odwiedzić, prawda?

Na zakończenie

Stworzona przez Ciebie karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz na start 800 punktów fabularnych do wykorzystania w punkcie Mistrza Gry. Możesz już bez przeszkód zacząć rozgrywkę na forum, lecz przed rozpoczęciem fabularnych przygód Twojej postaci prosimy o skrupulatne uzupełnienie pól w profilu. Warto również wnikliwie zapoznać się z tematami zamieszczonymi w dziale fabularnym. W razie jakichkolwiek wątpliwości, problemów lub sugestii odnośnie rozwoju naszej magicznej społeczności, zachęcamy do kontaktowania się z administracją forum. Życzymy wielu ciekawych rozgrywek w grze i przyjemnego spędzania z nami czasu!

Skocz do: