Petersburg, Rosja 21 lat obstaculus błękitna neutralny poetka |
Pią 22 Wrz 2017, 11:33 | | Zimistrz Orzeł Galiny nie wyróżnia się niczym szczególnym. Nie ona nadała mu imię, jest po prostu własnością jej rodziny.
Ostatnio zmieniony przez Galina Aristova dnia Wto 26 Wrz 2017, 18:27, w całości zmieniany 1 raz |
|
Samara, Rosja 21 lat rusałka błękitna neutralny studentka instrumentalistyki, wschodząca gwiazda na operowej scenie, kompozytorka do szuflady, córka nestora (pełen etat) |
Pon 25 Wrz 2017, 20:04 | | Droga Galino, Jeżeli to bełkot, jest on mi bardzo miły, panienko. Muszę przyznać, że Twoje przemyślenia spisane na pergaminie niezmiernie mnie inspirują – nawet dziś, po tym, jak w moje okno zastukał Twój Zimistrz, poczułam, że muszę zasiąść do fortepianu i grać. Wiem, że powinnam ćwiczyć grę na skrzypcach, w której ostatnimi czasy opuściłam się niemożliwie, jednak smyczek zawsze przegrywa z klawiszami. Zdradź mi, proszę: czy Ty też masz taką słabość do subtelnych dźwięków ukochanego instrumentu wiedeńskich klasyków? Jeżeli tak, byłabym wniebowzięta, gdybyś odwiedziła mnie niebawem i posłuchała mojego utworu. Jeszcze go nie skończyłam, jeszcze czegoś w nim brakuje. Jesteś poetką. Czy powiesz mi, czego? Zboczyłam z tematu. Zauważyłaś, że w listach do Ciebie często gubię wątek? Zaskakująca zależność. Pytasz mnie o wiosenny utwór – trudno mi wybrać. Wiosna od zarania dziejów inspirowała muzyków, choćby A. Vivaldiego. Zapewne słyszałaś tę część jego „Czterech pór roku”. Mnie jednak wszystkie te znane i kochane kompozycje zawsze wydawały się zbyt pompatyczne, nieoddające wszystkich subtelności kwietniowych i majowych dni. Czy wiosna jest nachalna? Choć słyszę ją wyraźnie w barwnym, ekspresyjnym dziele Vivaldiego, to nie poznaję jej. Temperamentna i emocjonalna, w moim umyśle tak nie gra – z całym szacunkiem dla wirtuozerii tego włoskiego skrzypka. Doceniam ją, ale nie uznaję, ciągle odnosząc wrażenie, że Vivaldi dźwięki traktuje jako cel, a nie środek. To tak między Nami. Nie powtarzaj tego, proszę, w Naszym artystycznym gronie. Nie wątpię, że uznana zostałabym za heretyczkę. Stale zresztą wydaje mi się, że o wiośnie wygrano już wszystko i napisano wszystko; nie zniosę kolejnej „Ody do maja” deklamowanej przez panienkę Vankeev na czwartkowym wieczorku. Zostawcie Wesnę w spokoju, mogłabym dramatycznie zaapelować. Dziś, gdy podeszłam do fortepianu, zagrałam „Nokturn Es-dur nr 2 Op. 9”. Chopin może by nawet nie pomyślał, że ten utwór może skojarzyć mi się z wiosną, po prawdzie: sama wciąż tego nie rozumiem. Jest jednak w tych trzydziestu czterech aktach coś na tyle subtelnego i poruszającego, że nie umiem sobie wyobrazić już, że to nie jest melodia majowej nocy. To słyszę, gdy myślę o Tobie stojącej w ogrodzie na skraju poranka. Czy to niedorzeczne? Już nic nie wiem. Co napisałaś od ostatniego razu, Galino? Nie daj mi się prosić o wiersze. Znad papieru nutowego, I. |
|
Londyn, Anglia 32 lata błękitna neutralny właściciel hotelu / biznesmen |
Sro 27 Wrz 2017, 18:44 | | Szanowna Panno Aristovo, ja również cieszę się z naszego poznania na wieczorku artystycznym Panny Iskry. Pani poezja zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie i mam nadzieję, że w przyszłości będę miał jeszcze okazję usłyszeć o Panienki kolejnych dziełach. Z chęcią spełnię Pani życzenie i zaproszę na spacer. Proszę mi tylko powiedzieć, czy ma Panienka jakieś specjalne życzenia co do miejsca jego rozpoczęcia? Z wyrazami szacunku, Cecil Yaxley |
|
Londyn, Anglia 32 lata błękitna neutralny właściciel hotelu / biznesmen |
Czw 19 Paź 2017, 23:43 | | Szanowna Panno Aristovo, co Panienka powiedziałaby na Newską Wyspę? Zdaję sobie sprawę, że są piękniejsze miejsca w Petersburgu, które też pozwalają uciec od miejskiego zgiełku, jednakże w tych piękniejszych często są też większe tłumy. A wydaje mi się, że lepiej jednak byłoby porozmawiać na spokojnie. Z wyrazami szacunku Cecil Yaxley |
|