Szynk „Czerwona Gwiazda”
Idź do strony : 1, 2  Next
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Pią 03 Lut 2017, 15:05
Szynk „Czerwona Gwiazda”

Choć komunizm w mugolskiej Rosji upadł kilka lat temu, to do tej pory nie doszło do dekomunizacji przestrzeni publicznej na szerszą skalę. Wciąż w Petersburgu znajduje się wiele lokali, których wystrój zostawia wiele do życzenia. Takim z miejsc jest właśnie szynk „Czerwona Gwiazda”, który cieszy się dużą popularnością wśród czarodziejów brudnej krwi. Sama nazwa nawiązuje do spopularyzowanego symbolu po rewolucji październikowej na całym terytorium tworzącej się Rosji Radzieckiej, stąd też nie trudno się domyślić, że w środku nie brakuje portretów Lenina czy Stalina. Nad barem zawieszono także sierp i młot, co ma oznaczać ideę dyktatury proletariatu i zamanifestowanie swojego poparcia dla Raskolników – w końcu nikt z obecnych gości nie ukrywa, że są zmęczeni poczynaniami Starszyzny.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Pon 22 Kwi 2019, 20:13, w całości zmieniany 1 raz
Bruno Mrkšić
Bruno Mrkšić
Szynk „Czerwona Gwiazda” 2u94rad
Split, Chorwacja
20 lat
charłak
nieznana
neutralny
krawiec
https://petersburg.forum.st/t623-bruno-mrksichttps://petersburg.forum.st/t632-bruno-mrksichttps://petersburg.forum.st/t630-brunohttps://petersburg.forum.st/t631-franka#1122

Sro 27 Gru 2017, 23:51

11.05.1999

A to śmieszne, czy smutne, że Bruno wcale nie miał się za tego uczciwego i porządnego bliźniaka? W życiu nie chciał być od brata lepszy, nie umiałby nawet wywyższać się, gdyby mu każdy mówił, że ma go zostawić w tyle, wypiąć się na Karlo – każdemu po kolei dałby w pysk. Musiał walczyć o tę jedną rzecz w Petersburgu, dzięki której to ogromne brudne miasto stało się jego domem, z ludźmi, z okolicznościami, z sobą samym. Trzeba było bowiem powiedzieć bez owijania w bawełnę, że tak często, jak byłby skłonny dać komuś w mordę za Karlo, tak korciło go, by przywalić też jemu samemu.
Nie oczekiwał, że Karlo z biednej sieroty wyrobi się na salonowca-filantropa, pierwszy by wyśmiał tak desperackie próby wspięcia się do świata o całe mile nad poziomem ich życia, mając za podporę wyłącznie chybotliwą drabinę improwizacji i przekrętów. Gdy patrzał sam po sobie, nawet w hałaśliwej szwalni domu mody Wrońskiej, czuł się tak dotkliwie inny. Chociaż pracował na Eufrozyny Wielkiej, nie chodził tamtędy z przyjemnością. Nawet mimo niezłej kondycji strojów, jakie szył sobie z ogromnych ilości niezużytych materiałów zabieranych do domu z uprzejmości projektantki, brud, który był wszechobecny w jego życiu, zdawał się wyłazić zewsząd, robić plamy na chodniku tam, gdzie postawił stopę. Nie chciał, choć przed laty marzył o tym, zmuszać się do ciągłego przebywania w tych ładnych, drogich miejscach, skoro lepiej mu było tam, gdzie nie musiał niczym się przejmować.
Dlatego odmówił bratu pójścia do „Magicznego Kremla”. Od razu stanął mu przed oczami kpiący uśmieszek kelnera, wredne spojrzenia innych gości restauracji, dla których każdy posiłek jest okazją do łechtania własnego ego co najmniej tak samo jak do napełnienia żołądków.
Nie uśmiechało mu się jedzenie srebrnymi sztućcami pod ostrzałem wścibskich klientów i obsługi, ale – jak to się zwykle zdarzało, gdy mówi się o jedzeniu – Bruno zgłodniał, więc obrali kurs na miejsce, w którym najedzą się dużo i – chociaż tysiące rubli wciąż tkwiły nienaruszone – tanio.
Padło więc na „Czerwoną Gwiazdę”, lokal, w którym Bruno nigdy nie był, ale który też nie zapowiadał, że w karcie dań czekają na nich trzycyfrowe ceny.
Weszli do środka, Bruno skierował się od razu do jednego z wolnych stolików. Zdało mu się jakby, że w progu ktoś przywitał się z Karlo, ale to też nie było nic nowego; prawda, że mocno się od siebie różnili i chociaż Bruno nigdy od ludzi nie stronił, to ten drugi zawsze miał więcej znajomych.
Karlo Mrkšić
Karlo Mrkšić
Szynk „Czerwona Gwiazda” Tumblr_oajf5qD5Ja1vaqoiqo1_400
Split, Chorwacja
20 lat
nieznana
za Raskolnikami
złodziej
https://petersburg.forum.st/t805-karlo-mrksic#2150https://petersburg.forum.st/t807-karlo-mrksic#2175https://petersburg.forum.st/t808-ten-drugi-mrksic#2176https://petersburg.forum.st/t809-szwendak#2197

Sro 27 Gru 2017, 23:53
Bruno nie musiał uznawać swojej wyższości, żeby Karlo nie patrzył na niego jak lepszą wersję siebie. Może i jego brat nie umiał czarować, jednakże czy to ważne w obliczu faktu, że odnalazł się lepiej i to w magicznej części świata? Młodociany złodziej wątpił. Kiedy krawiec znalazł sobie dobrą, nową pracę, zaczął normalnie zarabiać i rozwijał swój talent Karlo kradł, zabawiał się i żył tak naprawdę z dnia na dzień. Choć fakt, że miało to też swoje zalety - miał sporo znajomych w półświatku gotowych mu zawsze dać jakąś nielegalną pracę, gdy krucho u niego było z kasą.
I Karlo zdawał sobie sprawę, że na szczyt szczytów nie ma żadnej szansy się wspiąć - no bo w końcu jakich oszustw by nie dokonał są przeszkody których nie przeskoczy. Od pochodzenia (a raczej jego braku), przez wykształcenie (a raczej jego brak) po jego zawód (wymuszony i wyuczony, a do tego źle postrzegany). Zresztą czyż nie przyrzekł swojego życia rewolucji wymagającej dużego, jeśli nie pełnego poświęcenia, aby sama idea miała rację bytu? Takie bycie na szczycie i wydawanie zdobytych pieniędzy na własne zachcianki byłoby w końcu jej zaprzeczeniem.
Jedynym wyjątkiem, kiedy nie myślał o raskolnictwie były momenty, gdy Karlo martwił się o brata. Czuł, że sam pożyje krótko, więc chciał, żeby chociaż Bruno dożył wielu lat szczęśliwie.
Kiedy brat odmówił mu pójścia do znanej, eleganckiej restauracji nie oponował. Chociaż sam chciał przekonać się prędzej czy później jak to jest siedzieć w bogato zdobionym miejscu, w nowozakupionym fraku i jedząc rzeczy, o których po pierwszym spróbowaniu ciężko stwierdzić, aby smakowały dobrze nie zamierzał ciągać na siłę krawca do takich miejsc. On był przyzwyczajony, że ludzie patrzyli na niego z góry, Bruno niekoniecznie.
Koniec końców trafili tutaj, do szynku, w którym złodziejaszek bywał już wielokrotnie. Czy kogoś jednak powinno to dziwić? Czerwona Gwiazda jawiła się jako idealne miejsce dla ludzi takich jak on - bez czystej krwi, wierzących w mniej lub bardziej idealizowaną równość, a przede wszystkich zmęczonych istnieniem Starszyzny. Skoro to jednak jego brat zaproponował to miejsce to czyż nie oznaczało, że jego poglądy szły w podobną stronę co te karlowe?
Kiedy szli do wypatrzonego przez krawca stolika Karlo machał ręką i kiwał głową wszystkim swoim znajomym - a kilku ich jednak się tutaj znajdowało, prawdopodobnie w wyższym celu niż tylko podjedzenie sobie i porozmawianie. Sam Karlo dziś jednak nie miał do nich dołączyć - przyszedł tu w końcu z bratem, a jego nie chciał mieszać w tak niebezpieczne hobby jak rewolucja.
Podszedł do nich młody chłopaczek, aby odebrać zamówienie. Złodziej zamówił sobie na dobry początek rossolnik i piwo. Potem spojrzał z ciekawością na to, co zamówi jego brat. Dzisiaj mogli jeść do woli, w końcu mieli pieniądze i czas.
Bruno Mrkšić
Bruno Mrkšić
Szynk „Czerwona Gwiazda” 2u94rad
Split, Chorwacja
20 lat
charłak
nieznana
neutralny
krawiec
https://petersburg.forum.st/t623-bruno-mrksichttps://petersburg.forum.st/t632-bruno-mrksichttps://petersburg.forum.st/t630-brunohttps://petersburg.forum.st/t631-franka#1122

Czw 28 Gru 2017, 23:16
Jeśli nie zaczną się w końcu domyślać, co jeden o drugim myśli, to wszystko dalej będzie w porządku. Po co mają się wzajemnie wpędzać w kompleksy, skoro już i tak obu im niedobrze w tym mieście? Od tego byli braćmi, żeby sobie pomagać przejść przez najbardziej śmierdzące gówno i to jeszcze nie ubrudzić się zbyt mocno. Trzeba przyznać, przynajmniej Brunowi, że nawet mimo swego charłaczego losu miał szczęście odnalazłszy talent do rzeczy, w których magia i tak odgrywa rolę drugoplanową. A wszystko to by rzucił, nawet samej Jadwidze Wrońskiej w upudrowaną twarz, gdyby Karlo tylko powiedział, że ma jakiś problem i trzeba wiać. To jedno – mieć porządek. Drugie – mieć spokój ducha i jedną pewną w życiu rzecz. W końcu jeden zawsze był i będzie także odrobinę drugim i nie mogą być osobno, chociaż wyprowadzili się w końcu do różnych mieszkań.
- Co to za miejsce? – rozejrzał się, wypatrując jednocześnie tych, którzy witali się z Karlo na wejściu. Wnętrze może i było podejrzane i brzydkie, ale taki opis pasował do większości miejsc w Petersburgu, w których bywali. W Splicie przynajmniej, gdy znudziły się im już speluny, mogli wyjść, stąpać po białych kamieniach i wystawiać twarze do słońca. – Nigdy mi nie mówiłeś, a wygląda, że bywasz dość często.
Obaj mają prawo do własnego życia. Bruno mówił zupełnie jakby nie zrobił ostatnio brata w konia zatajając przed nim, że spotkał się z jego dawną panną podając się za niego i dopiero przy kolejnym spotkaniu ujawnił się z własną tożsamością. W ogóle niespecjalnie wspominał bratu o dziewczynie, chociaż przedtem, gdy coś tak często przewijało mu się w myślach to Karlo wiedział o tym pierwszy.
Źle mu z tym było, jakby kłamał, a kompas moralny nawalał mu dokumentnie od wczesnego wieku nastoletniego, więc to nie wieczór na wyznania i wyskakiwanie jak z kapelusza z jakąś historią o haftowanych chusteczkach.
Bruno krótko przeglądał kartę dań, czytając tylko jedną stronę i to nie tę, co zwykle. Jakoś odświętnie czuł się, mimo parszywości sali, aż pożałował, że dres ma na grzbiecie, a nie jakąś koszulę z tych porządniejszych, co nitki nie zwisają przy mankietach. Szybko jednak zapomniał o tym nieistotnym fakcie, z dumą ogłaszając, że zacznie od potrawki z wędzonej makreli, potem zje barszcz, a na koniec życzy sobie pierogi. Miał to być największy posiłek, jaki jadł w tym miesiącu, a mimo to szczerze zastanawiał się, czy od razu nie zamówić także lodów czekoladowych na deser. W końcu żyje się raz, a nie mógł się spodziewać, że w najbliższym czasie książęta uliczni będą dysponowali podobnie wysoką sumą, którą można tak po prostu wydać na siebie nie martwiąc się przedtem, czy ktoś nie zapuka do drzwi po spłatę długów.
Karlo Mrkšić
Karlo Mrkšić
Szynk „Czerwona Gwiazda” Tumblr_oajf5qD5Ja1vaqoiqo1_400
Split, Chorwacja
20 lat
nieznana
za Raskolnikami
złodziej
https://petersburg.forum.st/t805-karlo-mrksic#2150https://petersburg.forum.st/t807-karlo-mrksic#2175https://petersburg.forum.st/t808-ten-drugi-mrksic#2176https://petersburg.forum.st/t809-szwendak#2197

Nie 14 Sty 2018, 17:27
I to jak niedobrze! Żaden na dobrą sprawę nie czuł się w Petersburgu za specjalnie szczęśliwy. Mogli sobie wmawiać, że jest inaczej, mogli sobie gadać, że jak ten drugi się tu odnalazł, to ten pierwszy też może, ale prawda była taka, że to było najzwyczajniej w świecie kłamstwo. Obaj tęsknili w końcu za Splitem, ciepłem, niepodrobioną rakiją i - przynajmniej Karlo - za czymś, czego nie umiał nawet nazwać. I jedyny plus tej całej sytuacji, jaki złodziejaszek widział to poznanie Izoldy. I tak jak krawiec nie mógł się przemóc, by się przyznać, iż się za Karla podał (ależ by mu się humor poprawił z tej ironii - przecież to Bruno jawił się jako ten uczciwy!), tak on nie potrafił bratu powiedzieć o swojej niespełnionej, starszej miłości. A przecież nie miał się czego bać, prawda? Kto lepiej go w końcu zrozumie niż brat-bliźniak, z którym się nawet nie kłóci o te sławetne "bycie 5 minut wcześniej na świecie".
- Takie... dość rewolucjonistyczne - powiedział wskazując na sierp i młot znajdujący się nad barem. Nie miał odwagi przyznać Mrkšiciowi, że regularnie spotyka się tu z innymi Raskolnikami.
Jeszcze nie miał. Liczył, że kiedyś jej nabędzie.
- Jest tanio, jak widzisz przychodzą tu moi znajomi, więc nieraz przyjdę tutaj coś zjeść czy wypić w przyjaznym mi towarzystwie - Bruno nawet nie zdawał sobie sprawy co mogłoby się stać, gdyby przyszedł w za dobrych ciuchach. Na szczęście dziś ubrani byli niemal identycznie, a i nikt nie miał powodu ruszać któregokolwiek z bliźniaków.
- Może przy okazji się ze mną napijesz? - spytał biorąc duży łyk z kufla. Czuł potrzebę, aby się dzisiaj choć trochę odurzyć. Po czym znienacka, dość żywo nawet jak na niego, nad rossolnikiem wybuchł:
- Wiem, że cenisz sobie Petersburg, ale muszę ci przyznać, że nienawidzę tego miasta.
Spojrzał na brata łagodnymi oczami mając nadzieję, że jego to w żadnym stopniu nie urazi. Dla niego zdzierżył by nawet życie w chatynce z krowich placków, ale musiał to wreszcie z siebie wyrzucić.
Bruno Mrkšić
Bruno Mrkšić
Szynk „Czerwona Gwiazda” 2u94rad
Split, Chorwacja
20 lat
charłak
nieznana
neutralny
krawiec
https://petersburg.forum.st/t623-bruno-mrksichttps://petersburg.forum.st/t632-bruno-mrksichttps://petersburg.forum.st/t630-brunohttps://petersburg.forum.st/t631-franka#1122

Sro 24 Sty 2018, 13:11
Może się napijesz? Bruno uniósł brwi, szczerze tym pytaniem zdziwiony. Dotąd zawsze uważali je za retoryczne, a jego bliźniak nie uległ chyba wrażeniu, że pracując na Eufrozynie pod dyktando hrabiny-czy-kim-ona-tam-jest Wrońskiej nasz mizerny krawczyk wyhodował sobie burżujskie gardło, któremu przyjmowanie alkoholu trzeba anonsować?
- Pytasz dzika, czy sra w lesie – odpowiedział tylko, kiwając kelnerowi głową, że owszem, napije się z bratem, a razem mogą osiągnąć ilość opróżnianą zwykle przez trzech. Każda para bliźniąt dzieliła na ogół ze sobą jakieś specjalne zdolności, w przypadku Mrksićów było to powinowactwo do butelki.
Piwo szybko poszło w odstawkę, zamiast tego podnieśli kieliszki nie tracąc czasu na „na zdrowie”, czy inne toasty. A może powinni choć przy jednej kolejce zaznaczyć, że piją pod to szczęście, które Karlo spotkało w postaci czterech tysięcy rubelków. Kręcąc się tu i ówdzie po mieście i zachodząc dziwnym trafem głównie do mało wyrafinowanych spelunek, Bruno z rosyjską wódką miał już sporo do czynienia. Była przede wszystkim tania, poza tym w smaku niezła, ale częściej jakby ostatnio dochodził do wniosku, że ze słodkawą rakiją równać się jednak nie może.
Długo, bardzo długo szedł w zaparte, że woli zapomnieć. Nie raz i nie dwa czuł się tak upokorzony wspominając splicki sierociniec, że nie chciał nawet myśleć o Chorwacji. Przecież w Petersburgu wiodło mu się nieźle, lepiej niż kiedykolwiek oczekiwał.
- Robotę sobie cenię, nie miasto. – A jednak te słowa opuściły jego usta. Pasta z makreli zniknęła z talerzyka nadzwyczaj szybko, Bruno wiosłował już łyżką w misce z barszczem, ale nawet jego esencjonalny smak (dobrze doprawiony majerankiem), którym szczerze chciał się rozkoszować nie przeszkadzał mu w rozmyślaniu już o pierogach. Co jak co, ale jedzenie w tej części świata podeszło mu chyba najbardziej ze wszystkich rzeczy wypełniających dzień powszedni. – Gdyby nie ona, pewnie bym już tu nie siedział.
W końcu zebrało się w nim i przyznał bratu, że jednak umiałby sobie przypomnieć. Spychane w głąb świadomości obrazy wypływały we wspomnieniach pod same powieki, widział dawno nieodwiedzane miejsca, kiedy tylko zamykał oczy przed snem. – A powiem ci całkiem szczerze, że i szwalnia Wrońskiej zaczyna mi działać na nerwy.
Karlo Mrkšić
Karlo Mrkšić
Szynk „Czerwona Gwiazda” Tumblr_oajf5qD5Ja1vaqoiqo1_400
Split, Chorwacja
20 lat
nieznana
za Raskolnikami
złodziej
https://petersburg.forum.st/t805-karlo-mrksic#2150https://petersburg.forum.st/t807-karlo-mrksic#2175https://petersburg.forum.st/t808-ten-drugi-mrksic#2176https://petersburg.forum.st/t809-szwendak#2197

Czw 08 Mar 2018, 12:13
A kto tam wie? Zmiany w ludziach często przemykają początkowo niezauważenie, tak jak wiele innych rzeczy. Na przykład przyzwyczajenie do luksusu. Albo przerzucenie swojego zainteresowania na coś innego po odkryciu, że dane hobby nas bardziej nas fascynuje. Nie mówiąc już o zakochaniu…
Izolda mogłaby być najcudowniejszą kobietą na tej ziemi i w każdej innej galaktyce, ale musiał o niej zapomnieć. Dla własnego dobra. Ciężko jednak o to, kiedy podświadomie w każdej dziewczynie szukał jej twarzy.
Zaśmiał się na stwierdzenie Bruna, po czym szybko przeszli do rzeczy - w końcu nad czym się tu zastanawiać? I jaki sens jest sobie życzyć zdrowia, kiedy obaj wykazują pełnię sił i nie chorują? W piciu za szczęście też nie widział sensu, skoro dostali je w postaci gigantycznej - jak na nich - sumy rubelków. I dobrze, że na co dzień nie mogli szastać pieniędzmi, jeszcze to by się skończyło tak, że nie umieli by docenić swojego dzisiejszego dnia. A czy jest coś piękniejszego niż możliwość spotkania z bratem bez obawy, że zabraknie mamony do pierwszego?
Karlo również nie wspominał bidula najlepiej. Wielu rzeczy w nim brakowało, to właśnie tam pierwszy raz coś ukradł i w sumie nigdy nie przestał, nie lubił tego jednakowego ubierania wszystkich, a jednak coś go ciągnęło do ciepłej, dawno niewidzianej ojczyzny. Może to ta szarość życia w Petersburgu? Człowiek myśli, że jak zamieszka wszystko samo się ułoży, a tu się okazuje, że nic nie jest dobrze. Starszyzna daje się odczuć mocno, bieda w niektórych miejscach aż piszczy, a ludzie są uprzedzeni. W Chorwacji było jednak trochę lepiej…
Spojrzał na niego zdziwiony po jego wyznaniu. Chyba rozumieli się lepiej niż myślał. Tak bardzo chciał stąd wyjechać, szczególnie od kiedy zrozumiał, że tak naprawdę w niczym nie ma szans. Nawet w miłości.
- Wyjedźmy stąd - powiedział spontanicznie i po pijaku. - W sumie nic nas tu nie trzyma.
Przypomniało mu się przez moment, że ma swoje zobowiązania, zaczął więc szeptać, aby nikt, prócz Bruna oczywiście, nie usłyszał jego wyznania:
- Jeśli stąd nie wyjedziemy pewnie zginę. Walczę za lud, jestem Raskolnikiem… Kto wie, ile w tym kraju jeszcze pożyję - powiedział, ale w oczach brata już widział, że obaj myślą o tym samym.
Wstali, wyszli i nigdy więcej tu nie wrócili.

Bruno i Karlo wyszli
Tsisia Janashvili
Tsisia Janashvili
Szynk „Czerwona Gwiazda” 9HnkR8p
Tibilisi, Gruzja
28 lat
wilkołak
błękitna
neutralny
magomedyk
https://petersburg.forum.st/t2054-tsisia-janashvili#11648https://petersburg.forum.st/t2058-tsisia-janashvili#11689https://petersburg.forum.st/t2059-tsisia#11690https://petersburg.forum.st/t2060-szalwia#11693

Pon 22 Kwi 2019, 22:14
bezczas eventu wielkanocnego
Klasyką już jest, że służby porządkowe spotykają się w co najmniej podejrzanych spelunach kilka zaledwie stopni powyżej kompletnej meliny. Straż Obywatelska oczywiście była naprędce organizowana i składała się z amatorów, ale tak się złożyło, że tu często umawiały się duety patrolujące. Punkt był w centrum i choć przeciwny obecnej władzy, to na pewno też nie było tu zwolenników Czarnego Słońca. Tsisia starała się przybyć punktualnie i nie przebywać w tym miejscu zbyt długo, za dużo bodźców, a od samego zapachu mogła się wprawić w nastrój bardzo mało zachowawczy. Tym razem Hella Prokofiewna Lichodiejewa spóźni się na umówioną godzinę, pewnie znowu bardziej zajęta flirtami z inżynierami z Magicznego Biura Projektowego, niż pracą i służbą. Przynajmniej patrole się nie dłużyło, bo miała mnóstwo opowiastek w zanadrzu. Janashvili siedziała sobie przy stoliku popijając herbatę, do wyboru tak trywialnego napoju barman zdążył się już przyzwyczaić, więc już nie komentował. Bawiła się metalowym koszyczkiem na szklankę, gdy zwaliła serwetnik (szczyt elegancji) na posadzkę. Zbierając rozsypane serwetki, bo nie wypadało jej zostawić takiego bałaganu, natrafiła na porzucone przedmioty korę, płatki ołowiu i folki z krwią, które szczególnie dokładnie okręciła serwetkami, żeby nie zbić i nie uwolnić zawartości. Barman, jak mogła się spodziewać nie miał bladego pojęcia czy ktoś nie zgubił ingrediencji, a i przyjąć ich nie chciał, widać dość miał nielegalnej kontrabandy.
zt


Ostatnio zmieniony przez Tsisia Janashvili dnia Pon 22 Kwi 2019, 22:43, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Pon 22 Kwi 2019, 22:14
The member 'Tsisia Janashvili' has done the following action : Kostki


'Niezniszczalny' :
Szynk „Czerwona Gwiazda” EdrRw6z Szynk „Czerwona Gwiazda” Ogceiqx Szynk „Czerwona Gwiazda” A7V3Pig
Agathe Zakharenko
Agathe Zakharenko
Czysta wódka ani honoru, ani munduru nie plami.
Odessa, Ukraina
28 lat
błękitna
za Starszyzną
łowca Batalionu Specjalnego Białej Gwardii, sierżant
https://petersburg.forum.st/t1954-echo-zakharenkohttps://petersburg.forum.st/t1956-zakharenko-ehttps://petersburg.forum.st/t1957-agathehttps://petersburg.forum.st/t1958-tsipouro

Wto 23 Kwi 2019, 11:25
W innym czasie, tym razem nie goniąc wilka po krzakach, Agata zjawiła się w znanym wszystkim gwardijnym podlotkom szynku, gdzie umilało się czas po służbie w wątpliwe doborowym towarzystwie. Umówiona była tutaj z Bajeczką, który przez swoje szemrane kontakty załatwić miał jej w ramach wymiany przysługa za przysługę, składników na eliksir, który Agatę bardzo interesował, a wraz ze składnikami instrukcje co do warzenia. Całość nie brzmiała skomplikowanie, chociaż dla laika wszystko wydawać może się trudne, więc Agata zanotowała złote rady złotego chłopca, wypaliła z nim papierosa, może nawet dwa, wspomniała nawet o piecuchu, który zagnieździł się jej w kuchni i żegnając się krótko wyszła z szynku i wsiadła na swój nazimotor.


Ostatnio zmieniony przez Agathe Zakharenko dnia Wto 23 Kwi 2019, 11:34, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Wto 23 Kwi 2019, 11:25
The member 'Agathe Zakharenko' has done the following action : Kostki


'Niezniszczalny' :
Szynk „Czerwona Gwiazda” ZOkr5xW Szynk „Czerwona Gwiazda” EdrRw6z Szynk „Czerwona Gwiazda” A7V3Pig
Zara Chaves
Zara Chaves
Szynk „Czerwona Gwiazda” D910d8060c169166fb18be39b6d4d153
Meksyk
27 lat
¾
za Czarnym Słońcem
marionetka, hipnotyzerka
https://petersburg.forum.st/t2202-zahara-chaves#12602https://petersburg.forum.st/t2204-zahara-chaves#12603https://petersburg.forum.st/t2206-in-omnia-paratus#12606https://petersburg.forum.st/t2205-ludzie-listy-pisza#12605

Wto 23 Kwi 2019, 11:26
wielkanocne poszukiwania
Wybór lokalu nieszczególnie mnie zdziwił. Zmięłam list, wrzucając go na rozżarzoną ogniem kominkową ściółkę – tylko tyle zostało ze śladu po korespondencji z kimś, kto legalnie swoim towarem bez wątpienia nie obracał. Nie żeby mi to przeszkadzało.
Nie musiałam nawet wchodzić do środka kantyny, opieram się o odrapany gzyms, w lewej kieszeni cierpliwie czekają przygotowane już wcześniej pieniądze.
To on rozpoznaje mnie, bezszelestnie pojawia się tuż obok, papieros tli się przygryziony pomiędzy zębami. Uncja krwi almy (trzy porcje) i kora stuletniego dębu znajdują miejsce w mojej sakiewce - w jego kieszeni moszczą się monety. To tyle. Ani jednego słowa, ani jednego zbędnego spojrzenia. Tylko to pierwsze – oceniające, kontrolne. Żegna mnie dławiący dym paskudnych papierosów.
Mam już wszystko, żeby przetestować znalezioną przypadkiem recepturę na eliksir, który bez wątpienia warto mieć do dyspozycji.
zt


Ostatnio zmieniony przez Zara Chaves dnia Wto 23 Kwi 2019, 12:46, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Wto 23 Kwi 2019, 11:26
The member 'Zara Chaves' has done the following action : Kostki


'Niezniszczalny' :
Szynk „Czerwona Gwiazda” DMEQXTP Szynk „Czerwona Gwiazda” Ogceiqx Szynk „Czerwona Gwiazda” A7V3Pig
Jaryna Butko
Jaryna Butko
Szynk „Czerwona Gwiazda” Tumblr_inline_mhzxnq93Zw1ql2gms
Różanka, Białoruś
26 lat
brudna
za Raskolnikami
urzędnik w Prikazie Edukacji i Nauki
https://petersburg.forum.st/t1941-jaryna-fedimovna-butko#10083https://petersburg.forum.st/t1943-jaryna-f-butko#10172https://petersburg.forum.st/t1944-chodz-ze-mna-do-muzeum#10173https://petersburg.forum.st/t1942-bozatko#10171

Wto 23 Kwi 2019, 18:24
Wielkanoc

Przyszła do idealnego baru dla idealnego Raskolnika. Aż szkoda, że takim nie była, bo czuła, że jest zupełnie nie na miejscu. Portrety naczelnych, rosyjskich komunistów odrzucały ją, gdy przypomniała sobie ich czyny, a sierp i młot przypominał o tym, jak często trzeba używać przemocy dla rewolucji. No ale nic, kupiła sobie piwo i usiadła w kątku. Dosiadł się do niej zaraz jakiś podejrzany typek zapewniający, że ma ingrediencje na jakiś tajemniczy eliksir, o którym kiedyś tam Butko jedynie słyszała. Mimo, że okoliczności były podejrzane postanowiła się odważyć i zaryzykować. Wyjęła kilkanaście rubli na składniki i prosty przepis, w zamian dostała je w papierowej torebce, a przepis na kawałku pergaminu. Schowała je, żeby nie wzbudzać podejrzeń wypiła piwo, a potem zapłaciła swoje zamówienie. Chciała wyjść tylnymi drzwiami, ale zobaczyła, że nie ma szans się przemknąć, więc wyszła normalnie. Na szczęście nikt się nie zaczaił na nią i jej pieniądze. Dopiero po przejściu kilkunastu metrów zajrzała do torebki, by zobaczyć, co ciekawego dostała. Składniki wyglądały normalnie, a przepis chyba był cały, więc potem postanowiła pokombinować czy da rade coś zrobić.

Jaryna z tematu
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Wto 23 Kwi 2019, 18:24
The member 'Jaryna Butko' has done the following action : Kostki


'Niezniszczalny' :
Szynk „Czerwona Gwiazda” Ogceiqx Szynk „Czerwona Gwiazda” A7V3Pig Szynk „Czerwona Gwiazda” Ogceiqx
Łukasz Odrowąż
Łukasz Odrowąż
Szynk „Czerwona Gwiazda” Tumblr_inline_p9yn1jqXtF1rxlhrp_250
Kraków, Polska
23 lata
czysta
neutralny
student medycyny, asystent, stażysta
https://petersburg.forum.st/t1475-lukasz-odrowaz#7375https://petersburg.forum.st/t1489-lukasz-odrowaz#7579https://petersburg.forum.st/t1490-a-dajcie-mi-wszyscy-swiety-spokoj#7581https://petersburg.forum.st/t1488-odrzel#7577

Wto 23 Kwi 2019, 23:13
Event

Trafił tu za recepturą i składnikami do jakiegoś ciekawego eliksiru. Na co dzień raczej nie zajmowął się alchemią, ale czego by o nim nie powiedzieć i jego hopla na temat uzdrawiania to jednak na alchemii też się nieźle znał. Nic dziwnego, że postanowił zaryzykować z tym jakby eksperymentem. Miał nadzieję, że nie zmarnuje czasu, a cała wyprawa mu się opłaci.
Szybko się dowiedział od pijaczyn kto tu handluje ingrediencjami i pewnie podszedł do starszej kobiety. Zdziwiło go, że nie boi się tu nielegalnie handlować, ale na dobrą sprawę co go to obchodzi? Zapłacił sprawdził towar i poprosił o informację, jeśli Helga (tak się przedstawiła, choć Odrowąż podejrzewał, że to po prostu pseudonim utworzony na czas pracy w półświatku) będzie miała znowu coś ciekawego. Wszystko dla eksperymentów i nauki, ot co. Inaczej się nie wsławi.
Zadowolony poszedł znaleźć innych dostawców, o których mniej lub bardziej przypadkiem się dowiedział. Chciał trochę namieszać w kociołku.

Łukasz z tematu
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Wto 23 Kwi 2019, 23:13
The member 'Łukasz Odrowąż' has done the following action : Kostki


'Niezniszczalny' :
Szynk „Czerwona Gwiazda” ZOkr5xW Szynk „Czerwona Gwiazda” EdrRw6z Szynk „Czerwona Gwiazda” Ogceiqx
Bazyl Skaryna
Bazyl Skaryna
Szynk „Czerwona Gwiazda” Tumblr_nx8mch5LsB1qg8dzlo5_r1_250
Mińsk / Moskwa
34
poświst
czysta
neutralny
człowiek scyzoryk
https://petersburg.forum.st/t2209-bazyl-skaryna#12721https://petersburg.forum.st/t2211-skaryna-bazyl#12723https://petersburg.forum.st/t2212-grupa-omnibus-hrabina#12724https://petersburg.forum.st/t2210-turu

Sro 24 Kwi 2019, 13:36
Kulu
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Sro 24 Kwi 2019, 13:36
The member 'Bazyl Skaryna' has done the following action : Kostki


'Niezniszczalny' :
Szynk „Czerwona Gwiazda” Ogceiqx Szynk „Czerwona Gwiazda” Ogceiqx Szynk „Czerwona Gwiazda” ZOkr5xW
Gana Kuragina
Gana Kuragina
Szynk „Czerwona Gwiazda” Tumblr_n01pa9ghxu1rshisvo6_250
Archangielsk, Rosja
25 lat
obstaculus
błękitna
za Starszyzną
dziennikarka Avoski / prywatna detektyw
https://petersburg.forum.st/t1035-gana-ivanovna-kuragina#3700https://petersburg.forum.st/t1050-gana-i-kuragina#3791https://petersburg.forum.st/t1049-twoja-osobista-detektyw#3790https://petersburg.forum.st/t1048-orel#3789

Sro 24 Kwi 2019, 21:25
Event wielkanocny

Ostatnie miejsce chyba było jakąś kpiną z jej pochodzenia patrząc na wszechobecne, komunistyczne symbole w środku lokalu, portrety komunistów rosyjskich czy ogólną, proraskolniczą atmosferę. Na szczęście Gana wiedząc, jaka Starszyzna potrafi być okropna (khe, Arseniy, khe Varvara) postanowiła nie nasyłać nikogo na lokal ani nie robić awantury. Łaskawa z niej pani.
Wiedziała jednak od razu po wejściu, że zjebała, bo powinna szukać na zewnątrz. Nie chciała jednak wyjść na wystraszoną mameję, więc weszła, usiadła, wypiła jeden kieliszek wódki, zupełnie jakby przyszła dodać sobie odwagi przed stresującym wydarzeniem. Rzuciła potem na blat baru parę rubli napiwku i wyszła pokręcić się wokół lokalu, próbując dostać się na tyły. Nie było to trudne i tam za śmietnikiem znalazła ostatnią torebkę ze swojej zabawy z koleżanką. Zadowolona, że znalazła wszystko, co ta ukryła ruszyła do domu, wysłała jej orła i umówiły się na wspólne sprawdzanie, czy żadna niczego nie pominęła.

Gana z tematu
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Sro 24 Kwi 2019, 21:25
The member 'Gana Kuragina' has done the following action : Kostki


'Niezniszczalny' :
Szynk „Czerwona Gwiazda” DMEQXTP Szynk „Czerwona Gwiazda” EdrRw6z Szynk „Czerwona Gwiazda” DMEQXTP
Fyodor Karamazov
Fyodor Karamazov
Szynk „Czerwona Gwiazda” Tumblr_my4nogqcbd1s9q9dro8_250
Samara, Rosja
30 lat
błękitna
za Starszyzną
wykładowca PUMu / twórca zaklęć
https://petersburg.forum.st/t906-fyodor-medofiyevich-karamazov#2743https://petersburg.forum.st/t923-f-m-karamazov#2932https://petersburg.forum.st/t925-obleje-cie-na-tym-egzaminie-zycia#2935https://petersburg.forum.st/t924-kniaz#2933

Sro 24 Kwi 2019, 23:09
Wielkanocny event

Fyodor (chyba pod wpływem swej kochanej macochy, a może którejś kochanki, w sumie nie myślałam nad tym) postanowił z dnia na dzień, że po dziesięciu latach od ukończenia szkoły spróbuje swych sił w alchemii. Dobrał się do przepisów na trzy ciekawe eliksiry i nie zawahał się ich wypróbować. Dwa dni temu zamówił składniki. Wczoraj dostał listę z miejscami odbioru przesyłek. Nie chciał zaryzykować, że jakiś sługa go okradnie z ingrediencji i zwali na dostawcę, więc postanowił je odebrać samodzielnie. Zaczął od enklawy komunistów wiedząc, że musi podejść do baru. Tak jak było w instrukcji stuknął kciukiem trzy raz o brat i skinął barmanowi głową. Ten odkiwnął i przekazał mu przesyłkę. Z dobrej woli zostawił mu banknot i poszedł dalej.

Fyodor z tematu
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Sro 24 Kwi 2019, 23:09
The member 'Fyodor Karamazov' has done the following action : Kostki


'Niezniszczalny' :
Szynk „Czerwona Gwiazda” Ogceiqx Szynk „Czerwona Gwiazda” DMEQXTP Szynk „Czerwona Gwiazda” Ogceiqx
Dunja Yaneva
Dunja Yaneva
Szynk „Czerwona Gwiazda” Tumblr_inline_odt8ogzB3P1rifr4k_500
Belgrad, Federalna Republika Jugosławii
47 lat
czysta
za Starszyzną
zastępczyni komendanta Białej Gwardii
https://petersburg.forum.st/t667-dunja-yanevahttps://petersburg.forum.st/t681-dunja-yaneva#1360https://petersburg.forum.st/t683-pani-kosto-tfu-yanevahttps://petersburg.forum.st/t682-rokita

Czw 25 Kwi 2019, 19:11
Szukajki

"Czerwona gwiazda" była lokalem nieprzyjemnym dla Yanevy, zapewne przez symbole dające jednoznaczny sygnał po czyjej stronie barykady odwiedzający ten przybytek się poczuwają. Dunja jednakże nie była tu dla przyjemności, a dla składników przekazywanych nielegalnie między członkami szajki i ich klientami. Wymusiła od barmana wpuszczenie na zaplecze, żeby szybko zneutralizować członków gangu (oczywiście z pomocą wezwanego wsparcia), zabrać ostatnie składniki z listy przekazanej przez aresztowanego jegomościa i ruszyć pisać raport na temat dzisiejszego dnia. Miała już dość biegania po mieście. Chciała wreszcie usiąść i odpocząć, bo wiedziała, że jeśli dziś raportu nie da rady skończyć to nic takiego się nie stanie. Jutro też jest dzień.
A tymczasem skoczyła do sklepu po ciastka. Była głodna jak wilk, zjadłaby konia z kopytami, ale wiedziała że o tej porze będzie kolejka na stołówce, więc chciała chociaż coś przegryźć.

Dunja z tematu
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czw 25 Kwi 2019, 19:11
The member 'Dunja Yaneva' has done the following action : Kostki


'Niezniszczalny' :
Szynk „Czerwona Gwiazda” EdrRw6z Szynk „Czerwona Gwiazda” A7V3Pig Szynk „Czerwona Gwiazda” EdrRw6z
Sponsored content


Skocz do: